Erotyk - Cytaty wiersze z zdjęciem - Katalog plików

Czasem kusicielka i diablica

Czasem kusicielka i diablica czarująca Która spojrzeniem swym zniewala Na łopatki męskość obala Zalotnym mrugnięciem powiek Niewinnym uśmiechem.

Ty jesteś cała z nektaru...Ciało Twoje powabne śpiewa cichym wzdychaniem napełnia szalone me zmysły zgłodniałym pożądaniem i z tego, co ma się zdarzyć?.

Znalazłaś mnie gdzieś w Internecie,
w tym nierealnym, dziwnym świecie.W krainie niespełnionych marzeń i nierealnych w życiu zdarzeń.Tutaj, gdzie wszystko jest możliwe,
gdzie chwile stają się szczęśliwe.Wkroczyłaś w próg mojego świata,przyniosłaś przyjaźń? i krztę radości.Już się uśmiecham ,bo na ekranie słoneczko wzeszło i świeci dla mnie.I wewnątrz duszy od razu jaśniej.Proszę Cię Słoneczko nigdy nie gaśnij.…

E L James – Pięćdziesiąt twarzy Greya

Cytaty

Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam.

Co za absurd. Rozpacz

z powodu przeklętych nadziei, przeklętych

marzeń i oczekiwań.

Trzeba pocałować wiele żab,

nim trafi się na księcia. więcej

Diabeł ze skrzydłami Anioła

Diabeł ze skrzydłami Anioła Ubierz mnie w swoją skórę, zapnij zamek i popraw kołnierzyk. Owiń moją szyję swoim oddechem, a na stopy włòz pocałunek. Odziej mnie całym sobą, przecież niczego więcej nie pragnę... chcę być ubrana Tobą... We włosach chcę mieć spinki z Twoich dłoni. W uszach kolczyki z łez rozmazanych przy skroni. Ten cały fason zszyj swoimi rzęsami i wyprasuj namiętnie ciepłymi palcami. Ubieraj mnie coraz bardziej i coraz cieplej, bo tak naprawdę jestem naga i zimno mi bez Ciebie...

Chodziła przy nim na palcach

Chodziła przy nim na palcach, czuła oddana i miękka, jakby tańczyła walca w sukni leciutkiej jak mgiełka. Mógł na nią patrzeć bez końca muskać jej włosy palcami, szukać w jej oczach słońca gładzić i pieścić słowami. W warkocz splatali ciała nocą sypiącą gwiazdami, tęcza ich otaczała kiedy szli ulicami. Szeptali ludzie... Anioły z nieba na ziemię zleciały, nie mieli skrzydeł ukrytych po prostu się Kochali.... Niech co noc z naszego nieba meteorów spada rój... Niech galaktyk jasnych milion tańczy dla nas taniec swój...Milutkiego wieczoru i bajecznych senków Ci życzę..

Zobaczyłem światło więc przyszedłem

Zobaczyłem światło więc przyszedłem. Zadzwoniłem i otworzyłaś.
Nie przyszedłem rozmawiać, nie przyszedłem się kłócić,
nie przyszedłem prowadzić odwiecznej wojny.
Ja przyszedłem się kochać.
Mam już jeden nóż w plecach i nie ma tam miejsca na następne.
Odpada dylemat: kawa - herbata?
Przyszedłem się kochać.
Zobaczyłem światło więc przyszedłem. Zadzwoniłem i otworzyłaś.
Nie przyszedłem rozmawiać. Nie przyszedłem namawiać.
Nie przyszedłem zbierać podpisów. Nie przyszedłem pić wódki.
Ja przyszedłem się kochać.

/Świetlicki

Jak pan to robi, proszę pana

Erotycznie...

( na dobranoc )

Jak pan to robi, proszę pana,
że mam ochotę pana, całować.
I od wieczora wciąż do rana,
chcę pana pieścić i smakować.

A jakże lubię pana przytulać,
I słyszeć bicie serca rytmiczne.
Swymi piersiami pana otulać,
a pan mi mówi, jakie są śliczne.

A pana dłonie, ach marzenie,
pragnące takie czułe i zwinne.
Jeden dotyk i płynie spełnienie,
takie gorące, niż wszystkie inne.

Pana spojrzenie, proszę pana,
uwielbiam patrzeć w pana oczy.
jakże lubieżne, matko kochana,
widzę je wciąż we dnie i w nocy.

I cóż mam począć ja, ja brzydula.
odmówić sobie rozkoszy z panem?
O nie, dalej piersiami będę otulać,
czy to w południe, nocą nad ranem

autor

zwyczajna kobieta

Upał piwonie śpią i Bóg się zdrzemnął

"Upał
piwonie śpią
i Bóg się zdrzemnął

Cisza
nic tylko ty :) i ja
i ten obłok
co płynie nade mną"
***

Teraz, prawie pełnia lata
Kwiatów barwą, dzień przeplata.
Zmierzchem pachnie nam maciejka,
I wibruje niemoc wszelka.

Noce ciepłem przytulone
W snu oddechu zatopione
Ranek, słonko znowu wita
W lecie, ogród nam rozkwita.
:wink:

Krzysztof Kamil Baczyński Erotyk

Krzysztof Kamil Baczyński
Erotyk

W potoku włosów twoich, w rzece ust,
kniei jak wieczór - ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.

Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze różą nocy
i minie świat gałązką, strzępem albo gestem,
potem niemo się stoczy,
smugą przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc -jestem.

Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę,
usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem;

Albo w gaju, gdzie jesteś
brzozą, białym powietrzem
i mlekiem dnia,
barbarzyńcą ogromnym,
tysiąc wieków dźwigając
trysnę szumem bugaju
w gałęziach twoich - ptak.
Dedykacja:
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód,
jeden krok - a otoś tylko jest
w każdy czas - duch czekający w prochu.

Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu

Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,

kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię zgięciu,

gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie,

i wargi się wilgotne rozchylają bezwiednie.

Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,

gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,

gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem,

i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.

I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania

przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania

zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,

gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.

Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie

wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,

a myśl moja od niej wybiega skrzydlata,

w nieskończone przestrzenie nadziemskiego świata.

Kazimierz Przerwa - Tetmajer

GDY DOTYKAM CIĘ RANKIEM




GDY DOTYKAM CIĘ RANKIEM
PIERWSZYM PROMIENIEM SŁOŃCA
ODSŁONIĘTA PIERŚ FALUJE WE ŚNIE
TWE SERDUSZKO BIJE SPOKOJNIE.
GŁASZCZĘ TWE WŁOSY I SPOKOJNIE
CAŁUJĘ USTA TWE.

DELIKATNYM UŚMIECHEM WITASZ MNIE
TULĄC DELIKATNIE TWARZ W RAMIONACH MYCH
GŁASZCZESZ MĄ TWARZ NAMIĘTNIE I CZULE
CAŁUJĄC ODDAJESZ PRZYWITANIE 
DELIKATNIE W ME USTA ZAPRASZASZ NA NAMIĘTNE 
SPOTKANIE

ODDANA I CZUŁA POZWALASZ NA CZUŁĄ PIESZCZOTĘ
DŁONI NASZYCH SPLECIONYCH NA CIAŁACH .
Z ROZKOSZĄ OBOJE ZAPADAMY SIĘ W SOBIE
UNOSZĄC SIĘ W EKSTAZIE CHWILI ROZKOSZY
PATRZYMY SOBIE GŁĘBOKO W OCZY Z MIŁOŚCIĄ
ODDANIEM I ZROZUMIENIEM.

NASZE MYŚLI JEDNOCZĄ SIĘ WSPÓLNIE 
TAK SKŁADNIE CZEKASZ NA MNIE 
I WSPÓLNIE WZBIJAMY SIĘ PONAD GÓRY
I SZCZYTY ROZKOSZY NAMIĘTNYCH ODDECHÓW
SPLECIONYCH CIAŁ W MIŁOSNEJ POZIE.

I TYLKO TWE OCZY WPATRZONE WE MNIE
DOBITNIE DZIĘKUJĄ ZA RANNY PODARUNEK
ROZKOSZY AMORA WTULASZ SIĘ WE MNIE
DELIKATNYM RUCHEM CAŁUJĄC POPĘKANE
ŻAREM ME USTA I SZPCZESZ MI CZULE
D Z I Ę K U J Ę.