Czwartek, 2024-11-21, 9:31 AM                    
Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS
Smak chwil

Matka Teresa z Kalkuty  Agnes Gonxha Bojaxhiu

ur. 26 sierpnia  w Skopje , zm. 5 września 1997 w Kalkucie


 

    Głęboka tęsknota za Bogiem i odtrącenie – pustka, brak miłości, brak zapału. Ratowane dusz nie ma żadnego uroku. Niebo nic nie znaczy – módl się za mnie, bym – mimo tego wszystkiego – ciągle mogła się do Niego uśmiechać.

        Źródło: list z 1956

 

    Jezus Cię kocha. Jeśli chodzi o mnie, odczuwam pustkę – tak głęboką, że gdy patrzę, nie widzę nic, a gdy słucham, nic nie mogę usłyszeć.

        Źródło: list z 1979 do księdza Michaela van der Peeta

 

    Módl się za mnie w szczególny sposób, abym nie zepsuła Jego dzieła (…) – jest we mnie tak straszny mrok, jakby wszystko było martwe. Było tak, od kiedy rozpoczęłam to dzieło.

        Źródło: list z 1953

 

    Mówię tak, jak gdybym bardzo kochała Boga – miłością osobistą i czułą. Gdybyś był w moim sercu, mógłbyś powiedzieć: Cóż za hipokryzja.

        Źródło: list do doradcy

 

    Wygłaszam modlitwy (…), ale już się nie modlę.

        Źródło: list z 1959

 

Inne

 

    Dając światu najlepsze, co posiadasz, otrzymujesz ciosy – dawaj światu najlepsze, co posiadasz, mimo wszystko.

 

    Do dwóch słów „miłość i miłosierdzie” można sprowadzić całe credo chrześcijańskie.

 

    Jeśli czynisz dobro, oskarżą cię o egocentryzm – czyń dobro mimo wszystko.

 

    Jeśli możemy zaakceptować to, że matka zabija swoje dziecko, to jak możemy mówić innym ludziom, by nie zabijali drugiego człowieka?


 

    Jeśli odnosisz sukcesy zyskujesz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów – odnoś sukcesy mimo wszystko.

 

    Jeśli wasze serce będzie czyste, Bóg uczyni wielkie rzeczy dla was i przez was.

 

    Jeśli z kimś rozmawiasz, to rób to tak, jakby to była jedyna osoba na ziemi.


 

    Któż może się oprzeć tej miłości, która utrzymuje świat przy życiu?

 

    Ludzie postępują nierozumnie, nielogicznie i samolubnie – kochaj ich mimo wszystko.

 

    Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twojej pomocy, mogą cię jednak zaatakować gdy im pomagasz – pomagaj mimo wszystko.

 

    Miłość, aby była prawdziwa, musi kosztować, musi boleć, musi ogałacać nas z samych siebie.

 

    Miłość jest owocem, który dojrzewa w każdym czasie i jest w zasięgu każdej dłoni.

 

    Miłość nie wybiera, miłość tylko daje.

 

    Miłość, żeby była prawdziwa, musi zadawać ból… Pamiętajcie, że mamy kochać biednych aż do bólu.

 

    Największą chorobą naszych czasów nie jest trąd czy gruźlica, lecz raczej doświadczenie tego, że się jest nie chcianym, porzuconym, zdradzonym przez wszystkich. Największym złem jest brak miłości i miłosierdzia, okrutna obojętność wobec bliźniego, który wyrzucony został przez margines życia w skutek wyzysku, nędzy, choroby.

 

    Należy dawać to, co jakoś kosztuje, wymaga poświęcenia, pozbawia czegoś, co się lubi – aby dar miał wartość przed Bogiem.

 

    Niech nikt, kto przychodzi do ciebie nie odchodzi bez poczucia, że stał się lepszy i szczęśliwszy, każdy powinien zobaczyć dobroć w twojej twarzy, w oczach i w uśmiechu.

 

    Nie czekaj na przywódców; zrób to sam, człowiek człowiekowi.

 

    Nie dopuść nigdy, aby ludzie po spotkaniu z tobą nie odchodzili trochę szczęśliwsi.

 

    Nie liczy się wcale wspaniałość twego działania, ale miłość, jaką w nie włożyłeś; nie to, jak wiele uczyniliśmy, ale przede wszystkim to, jak wiele miłości włożyliśmy w swe czyny.

 

    Nie my kochamy biednych, lecz Chrystus; Chrystus kocha ich przez nas, ponieważ chce być cieleśnie blisko nich.

 

    Nie potrafimy robić wielkich rzeczy – jedynie małe z wielką miłością.

 

    Nie pozwól nigdy, aby ktoś, kto przychodzi do ciebie, odszedł nie stawszy się lepszym i bardziej radosnym.

 

    Nie zdołamy nigdy dostatecznie zrozumieć, jak wielkim dobrem jest umiejętność zwykłego uśmiechu.

 

    Pokora to nic innego jak prawda.

 

    Prawdziwa miłość boli.

 

    Radość to modlitwa. Ona jest siłą i miłością. Ona jest siecią rybaka, w którą łowi się dusze. Serce pałające miłością to serce radosne.

 

    Świętość nie jest luksusem dla nielicznych, ale obowiązkiem dla mnie i dla ciebie.

 

    To, co budujesz latami, może runąć w ciągu jednej nocy – buduj mimo wszystko.

 

    To, co robimy, jest tylko kroplą w oceanie. Jednak gdyby tej kropli zabrakło, ocean byłby o nią uboższy.

 

    Ty możesz robić to, czego ja nie potrafię. Ja mogę robić to, co się tobie nie udaje. Wspólnie możemy dla Pana Boga dokonać czegoś zupełnie wspaniałego.

 

    Wielu ludzi umiera z braku chleba lecz jeszcze więcej z braku miłości.

 

    Wolałabym raczej popełnić błędy w imię dobroci i miłości aniżeli czynić cuda żywiąc w sercu nieżyczliwość i surowość.

 

    Z pochodzenia jestem Albanką, mam jednak także obywatelstwo indyjskie. Jestem katolicką zakonnicą. Poprzez powołanie należę do całego świata, zarazem jednak moje serce niepodzielnie należy do Serca Jezusa.

        Źródło: Matka Teresa z Kalkuty. Autobiografia, opracowanie José Luis González-Balado, tłum. Agnieszka Fijałkowska-Żydok

 

    Życzliwe słowa mogą być krótkie i łatwe do powiedzenia, ale ich echa są prawdziwie bezkresne.

 

O Matce Teresie

 

    Dochody Matki Teresy były takie, że mogła z powodzeniem wyposażyć kilka pierwszorzędnych klinik w Bengalu (ogółem prowadziła 600 misji w 123 krajach). To była świadoma decyzja, by tego nie robić i w zamian zakładać dobroczynne placówki, które natychmiast stałyby się celem pozwów sądowych, gdyby były placówkami służby zdrowia. Celem nie było uczciwe niesienie ulgi w cierpieniu, lecz kult śmierci, bólu i pokornego poddania się losowi.

        Autorzy: Serge Larivée, Geneviève Chénard, Święta raczej nie święta, Policymic.com, Stuff.co.nz, tłum. „Forum”, 18 marca 2013.

 

    Matka Teresa myliła się w jednym: wierzyła, że cierpienie jest dobre dla ludzi. Sama chyba jednak z czasem zmieniła zdanie w tej kwestii. Gdy potrzebowała opieki medycznej dla siebie, udała się do pierwszorzędnej kliniki w USA: do Scipps Clinic and Research Foundation w Kalifornii.

        Autor: Rakesh Krishnan, indyjski dziennikarz

        Źródło: Serge Larivée, Geneviève Chénard, Święta raczej nie święta, Policymic.com, Stuff.co.nz, tłum. „Forum”, 18 marca 2013.

 

    Matka Teresa nigdy nie twierdziła, że jej działalność jest czymkolwiek innym niż fundamentalistyczną kampanią religijną, (…) przyznawała, że najubożsi z ubogich byli tylko jej narzędziem, dobrą okazją do wykazania się pobożnością.

        Autor: Christopher Hitchens, Misjonarska miłość. Matka Teresa w teorii i w praktyce, przeł. Andrzej Dominiczak, wyd. Prometeusz, Warszawa 2001, s. 24.

 

    Myślisz, że Matka Teresa była świętą? Może również wierzysz, że pomogła milionom ubogich ludzi na świecie? Lepiej się zastanów. Matka Teresa nie była święta. Nie była też przyjaciółką ubogich. Przeciwnie, ta albańska zakonnica celebrowała cierpienie i nędzę. Nie dawała leków swoim podopiecznym, pozwalając im umierać w bólach. Teresa była świętą, ale mediów – a nie nędzarzy z rynsztoków.

        Autor: Rakesh Krishnan, indyjski dziennikarz

        Źródło: Serge Larivée, Geneviève Chénard, Święta raczej nie święta, Policymic.com, Stuff.co.nz, tłum. „Forum”, 18 marca 2013.

 

    Od czasu do czasu odwiedzają ten ośrodek (w Kalkucie) lekarze, ale zwykle siostry i ochotnicy (z których część ma przygotowanie medyczne) sami podejmują decyzje, jak pomóc chorym. Badania krwi robi się rzadko. Brak prostych metod pozwalających siostrom i ochotnikom odróżnić umierających od takich, których dałoby się wyleczyć. Nie było tam dosyć kroplówek. Igły, jakich używano do zastrzyków, stosowano wielokrotnie. Siostry płuczą te igły pod kranem z zimną wodą. (…) Nie byłem w stanie ocenić siły ich duchowego wsparcia, ale zaniepokoił mnie fakt, że placówka nie dysponuje silnymi środkami przeciwbólowymi.(…) Brak jakichkolwiek leków skutecznych w wypadku choroby nowotworowej w ostatnim stadium ani innych chorób, na które umierali. Zaniedbanie możliwości diagnostycznych i brak skutecznego zwalczania bólu odróżnia ośrodki Matki Teresy od normalnych hospicjów. Nie mam wątpliwości co do tego, które bym popierał.

        Autor: dr Robin Fox, lekarz i wydawca czasopisma medycznego „The Lancet”

        Opis: w 1994 po odwiedzinach w jednym z ośrodków Matki Teresy w Kalkucie.

        Źródło: Serge Larivée, Geneviève Chénard, Święta raczej nie święta, Policymic.com, Stuff.co.nz, tłum. „Forum”, 18 marca 2013.

 

    Raz jeszcze przyjrzyjmy się zdjęciu Matki Teresy w siostrzanym uścisku z Michele Duvalier, jedną z najbardziej cynicznych, płytkich i zepsutych kobiet współczesnego świata: hipokrytką żerującą na najbiedniejszych. Fotografia i jej kontekst ukazują prawdziwe oblicze Matki Teresy jako religijnej fundamentalistki, działaczki politycznej, autorki niemądrych pouczeń i wspólniczki świeckich potęg. Na tym właśnie polegała jej misja. 

| Główna |
| Rejestracja |
| Wejdź |
Menu witryny
Formularz logowania
Wyszukiwanie
Kalendarz
«  Listopad 2024  »
PnWtŚrCzwPtSobNie
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930
Archiwum wpisów
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 67
    Gości: 67
    Użytkowników: 0
    Copyright MyCorp
    © 2024