Czwartek, 2024-11-21, 9:23 AM                    
Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS
Smak chwil
[1] [2]



Wszystko

Oddać ci wszystko: każdy sen i drgnienie,
Każdy nerw ciała, każdy ruch i krok!
Przeszłość - to tylko o tobie wspomnienie,
Przyszłość - to tylko twój najświętszy wzrok!
Oddać ci wszystko, każde pulsu tętno
I grosz ostatni, i ostatek sił,
Trwonić dla ciebie swą młodość namiętną
Znaczyć ci drogę - krwią serdeczną z żył!
Zaprzeć się! Bluźnić! Z Judaszem paktować!
Żwir na twej drodze w miękki piasek gryźć!
Natchnioną wiarą zakrzyczeć: "Ach prowadź!"
Gdy mi na własną zgubę każesz iść!
A potem - oddać ci ostatnie tchnienie
Skonać spokojnie, wiernie u twych nóg
I wstecz spojrzawszy wierzyć niewzruszenie,
Że tak - za Ciebiem tylko umrzeć mógł.

 J.Tuwim



Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.

Tetmajer






A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna i święta,

Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,

I rozkosz i rozpacz, i usmiech i łza...

I anioł i demon, i upiór i cud,

I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.

Początek i koniec...

(J. Tuwim)



Śniłem...

Śniłem o Pięknej Królewnie

Pięknej Duszy O cudnym uśmiechu,

Ona wtulona we mnie

Zakochana w Zwykłym marnym człowieku

Śniłem o Duszy Anielskiej

Z błękitnego nieba zesłanej

Chciałem wejść w Królestwo Niebieskie

Dla tej jedynej, właśnie dla Niej

Śniłem o Róży Czerwonej

Delikatnej i bardzo czułej

Której serce Miłości Spragnione!

Róży bez kolców, która mnie nie ukłuje

Śniłem o Skarbie Szlachetniejszym niż złoto

Skarbie bezcennym O blasku większym niż księżyc

Nie dowierzałem swoim oczom

Pragnąłem się nie obudzić, aby zwyciężyć

Śniłem o Kobiecie w Szacie Białej

Której jasność mnie ślepiła

Aby ona istniała naprawdę... Po cichu myślałem

Przy niej piękną by była każda zła chwila

Śniłem i Marzyłem o Tobie Kochana

Nie wiedząc ze jesteś tuż tuż...

Jeżeli ty nadal jesteś snem i uciekniesz z rana

To błagam! Nie budźcie mnie ze snu...



Adoracja
Z mych pocałunków szata twej nagości,

Z warg mych na niej purpurowe róże,

W które cię stroić nigdy nie znużę,

Tknąć ciebie kwiatom broniąc w ust zazdrości!

Z zachwytów moich kadzidła wonności,

Co owieją cię w uwielbień chmurze!

Z dumy mej tobie stopień i podnóże,

I hołdowniczy kobierzec miłości!

Na swojej skroni twoje stopy noszę

Jako niewolnik pełne kwiatów kosze...

Ugięty klęczę i powstać się boję!

Na czole stopy twoje obnażone

Dzierżę jak żywych klejnotów koronę,

Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!

Staff



O zmierzchu
Słońce zgasło. O, jakże zwinne są i młode

Zmierzchy czerwca, nim w północ głuchą się przesilą!

Po wargach twoich dłonią, kształt czującą, wiodę,

Jak po koralach, morzu wydartych przed chwilą...

Spleć stopy, przymknij oczy - i nazwij to cudem,

Żeśmy razem, dalecy od dziennego znoju!

Jakże łatwo zwiać szczęście, z takim oto trudem

Rozniecone w ciemnościach twojego pokoju!

Łatwiej, niż rozpleść złotą warkocza zawiłość,

Niepojętą dla zmierzchów, co zgadnąć nie mogą,

Czemu te słowa: cisza i wieczór i miłość -

Napełniają mi serce zabobonną trwogą?...

Czemu ciebie. poległą snem na mej rozpaczy,

Pieszczę tak. jakby w szczęścia przepychu dostatnim

Każdy mój pocałunek miał być już - ostatnim...

Słońce zgasło... O, błagam, nie całuj inaczej !...

 Bolesław Leśmian



Gdy całuję spłonioną jak róża
Szyjkę twoją, bo tego nie bronisz,

Jeszcze mi ją przychylasz i kłonisz,

A twe oko się słodko przymruża,

W tak przemożnej ochocie się pławię,

Taka lubość rozpiera mi dusze,

Że pieszczota się zmienia w katuszę,

Którą zdzierżyć męczeństwem jest prawie.

Kiedy potem w tajonym pośpiechu

Wargi twoje swoimi przykryję,

Gdy mnie wonią ulotną upije

Ambrozjowy kwiat twego oddechu,

Gdy z obawy, że żar nas spopieli,

Świeże tchnienie ci usta odmyka,

Gdzie się język z językiem spotyka

Dla ochłody w swawolnej kąpieli,

Tak rad jestem i kontent bez miary,

Jakbym usiadł z bogami do stołu

I z ich świetną kompanią pospołu

Przewyborne pił duszkiem nektary.

Jeśli wolno mi szczęścia dostąpić

Tak wielkiego, żem celu już blisko,

Czemu dajesz, nadobna, nie wszystko,

Czemu reszty upierasz się skąpić?

Drżysz, że tego gdy doznam zaszczytu

I gdy rozkosz zawładnie mną błoga,

W niebo wzlecę, zmieniwszy się w boga,

Niepamiętny ziemskiego pobytu?

Piękna moja, nie lękaj się tego,

Ja za tobą gotowy pójść wszędzie,

Gdzie ty będziesz, tam niebo me będzie,

Aż do śmierci nie żądam inszego.

du Bellay



Mówiłaś: 'Kocham skowronki na polach, nad polami
To wszystko co nam śpiewa za nami i nad nami

One stoją w powietrzu wysoko pod chmurami

One spadają z nieba z wiatrami, z obłokami...'

Mówiłaś: 'Kocham skowronki na polach, nad polami

To wszystko co nam śpiewa za nami i nad nami

One pilnują nieba i pola tuż nad miedzą

O resztę się nie pytaj, bo one Ci - powiedzą..'

Cała jesteś w skowronkach

Śpiewają Twoje włosy

Śpiewa Twoja sukienka

I pantofelek biały

L.A.Moczulski

| Główna |
| Rejestracja |
| Wejdź |
Menu witryny
Formularz logowania
Wyszukiwanie
Kalendarz
«  Listopad 2024  »
PnWtŚrCzwPtSobNie
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930
Archiwum wpisów
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 10
    Gości: 10
    Użytkowników: 0
    Copyright MyCorp
    © 2024