|
Wtorek, 2024-03-19, 11:48 AM Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS |
Smak chwil
|
|
List blondyki
Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę.
Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie
dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie
wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał
w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu,
więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej
chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła.
Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś
wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest
najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem
trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr
powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo
guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset
osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za
mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy
jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce
ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama".
Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w
środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć
ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a
jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.
PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
|
|
|
|