Wtorek, 2024-03-19, 5:39 AM                    
Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS
Smak chwil

Robota Anioła Stróża

 

Gonił cię mój anioł stróż po świecie, o mój Drogi,

 

biegł wciąż za tobą przez lasy, przez łany,

potrącał cię ku mnie, zapędzał cię do mnie,

ciągnął za obie ręce, spychał z prostej drogi -

o miłości coś szeptał, bredził nieprzytomnie,

pachniał jak wytężone białe nikotiany…

Siedzący noc całą przy tobie na warcie

krzyczał głosem jak trąby złote i waltornie,

to znów o łaskę twoją modlił się pokornie,-

 

zbawienie własne diabłom rzucał na pożarcie! -

Wreszcie ciebie ślepego, ciebie niechętnego

zawiódł przemocą do mego pokoju,

gdzie siedziałam płacząca, Pan Bóg wie dlaczego,

jak to się zdarza czasami. -

Wpuścił cię naprzód, sam został za drzwiami,

zatańczył w triumfie jakiś taniec boski -

potem twarz zakrył szatą srebrnobiałą,

zamyślił się pełen troski -

i jęknął z przerażenie nad tym, co się stało. nad tym, co się stało.

 

Maria Pawlikowska – Jasnorzewska

 

O aniołach

 

Odjęto wam szaty białe,

Skrzydła i nawet istnienie,

Ja jednak wierzę wam,

Wysłańcy.

Tam gdzie na lewą stronę odwrócony świat,

Ciężka tkanina haftowana w gwiazdy i zwierzęta,

Spacerujecie oglądając prawdomówne ściegi.

Krótki wasz postój tutaj,

Chyba o czasie jutrzennym, jeżeli niebo jest czyste,

W melodii powtarzanej przez ptaka,

Albo w zapachu jabłek pod wieczór

Kiedy światło zaczaruje sady.

Mówią, że ktoś was wymyślił

Ale nie przekonuje mnie to.

Bo ludzie wymyślili także samych siebie.

Głos – ten jest chyba dowodem,

Bo przynależy do istot niewątpliwie jasnych,

Lekkich, skrzydlatych (dlaczegóż by nie),

Przepasanych błyskawicą.

Słyszałem ten głos nieraz we śnie

I, co dziwniejsze, rozumiałem mniej więcej

Nakaz albo wezwanie w nadziemskim języku:

 

zaraz dzień

jeszcze jeden

zrób co możesz.

 

Czesław Miłosz

 

Aniołowie

 

Bywają ognie – podobne do ciszy,

Co na przechodnia w zaroślach czatuje…

Takich się ogniów nie widzi, lecz słyszy -

Nawet nie słyszy, lecz raczej zgaduje.

Serca im w piersi wonieją, jak róż -

Lecz mi nie wolno korzystać z róż mocy,

Ni czarów własnych nadużyć po nocy,

Ni łkać, ni wątpić, ni konać w lazurze!

Nie wolno modlitw gałązki jedynej,

Niesionej Bogu ku czoła ozdobie,

Przyłamać stopą – lub przyśnić się tobie

W postaci nagiej, zuchwałej dziewczynie!…

Więc próżno patrzą w słoneczność dokolną,

Bo im ni kochać, ni szaleć nie wolno.

A oni właśnie najtrwalej, najdzielniej

Mogliby kochać – -od nocy do świtu -

Podobni mewom w zatokach błękitu,

Tym od nich różni, że tak nieśmiertelni.

Oni to właśnie zmyśliliby krocie

Pieszczot zawiłych, nieznanych na ziemi,

I niestrudzeni byliby w pieszczocie,

I niestrudzeni – i wielcy – i niemi!

Bo dla nich tylko, zaprawdę, że dla nich

Przyjdzie ta miłość, co światy ogarnie!

Jam śledził w niebie poloty ich sarnie

I lęk błękitny w ich źrenicach łanich!

Jam słyszał nieraz, że szemrzą jak płomień,

Skrzydłem, utkanym z tęcz i oszołomień!

Znojni miłosnych zachceń tajemnicą,

Jednako zemdleć potrafią w pogoni

I za rycerzem, co kocha się w broni,

I za bezbronną na kwiatach dziewicą.

Zmarli i żywi, zbożni i występni,

Niezwyciężeni – i ów, który ginie -

Są ich miłości zarówno dostępni,

Jak szczyty górskie i kwiaty w dolinie!

Nie ujdzie motyl, ni pszczoła, ni szerszeń

Ich oczom chciwym, gdzie błękitna baczność

Zmienia tęsknotę bezbrzeż i cudaczność,

Skapiąc jej wszelkich granic i zawierszeń!

Bo nie zna granic ich żądzy przewina,

Prócz tej, gdzie nagłe szczęście się zaczyna…

 

Bolesław Leśmian

 

Prośba

 

O mój Aniele, ty rękę

Daj!

Przez łzy i mękę,

Przez ciemny kraj,

Do jasnych źródeł ty mnie doprowadź;

Racz się zlitować!

Serce me zwiędło jak marny

Liść;

Wśród nocy czarnej

Nie wiem, gdzie iść,

I po przepaściach muszę nocować:

Więc ty mnie prowadź.

To, com ukochał, com tyle

Czcił,

Zdeptane w pyle

Padło bez sił;

Rozpacz i hańbę widząc po drodze,

Stanąłem w trwodze.

Widziałem zbrodni zwycięski

Szał,

Widziałem klęski

Duchów i ciał;

Więc obłąkany boleścią chodzę

We łzach i trwodze.

I nie wiem teraz, w co wierzyć

Mam,

Jak dzień mój przeżyć

W ciemności, sam;

Nie wiem, czy zdołam wytrwać niezłomnie:

Więc ty zstąp do mnie!

Lękam się zstąpić z wątpieniem

W grób

I z utęsknieniem

Do twoich stóp

Chylę się z prośbą i nieprzytomnie

Wołam: zstąp do mnie!

Pokaż mi tryumf w przyszłości

Dniach,

Tryumf miłości

Kupiony w łzach,

I ludu mego zwycięstwo jasne

Pokaż, nim zasnę!

Pokaż mi ciszę wschodzących

Zórz,

Zmartwychwstających

Królestwo dusz,

A dbać nie będę o szczęście własne

Spokojny zasnę.

 

Adam Asnyk

 

Siódmy anioł

 

Siódmy anioł

jest zupełnie inny

nazywa się nawet inaczej

Szemkel

to nie co Gabriel

złocisty

podpora tronu

i baldachim

ani to co Rafael

stroiciel chórów

ani także

Azrael

kierowca planet

geometra nieskończoności

doskonały znawca fizyki teoretycznej

Szemkel

jest czarny i nerwowy

i był wielokrotnie karany

za przemyt grzeszników

między otchłanią

a niebem

jego tupot nieustanny

nic nie ceni swojej godności

i utrzymują go w zastępie tylko ze względu na liczbę siedem

ale nie jest taki jak inni

nie to co hetman zastępów

Michał

cały w łuskach i pióropuszach

ani to co Azrafael

dekorator świata

opiekun bujnej wegetacji

ze skrzydłami jak dwa dęby szumiące

ani nawet to co

Dedrael

apologeta i kabalista

Szemkel Szemkel

- sarkają aniołowie

dlaczego nie jesteś doskonały

malarze bizantyjscy

kiedy malują siedmiu

odtwarzają Szemkela

podobnego do tamtych

sądzą bowiem

że popadliby w herezję

gdyby wymalowali go

takim jak jest

czarny nerwowy

w starej wyleniałej aureoli

Z.Herbert

 

Mój anioł jest, jak ja,

 

gdy jestem smutna

w jego oku kręci się łza,

a kiedy się śmieję,

to jego anielska twarz promienieje,

jest w nim wiele współczucia i miłości

i nigdy nie drwi z moich słabości.

Jego skrzydła chronią mnie,

jak matka swe ukochane dziecię

i stara się mnie prowadzić,

bym właściwą droga kroczyła,

a nie w ciemnościach błądziła.

Mój anioł jest taki, jak ja

choć nigdy go nie widziałam,

to każdą chwilę razem spędzamy,

bez słów się porozumiewamy

i nigdy nie opuści mnie nawet,

gdy będzie bardzo źle

zostanie ze mną do końca,

bo walka o mą duszę jest nieustająca.

Mój anioł jest taki, jak ja

z wyjątkiem różnicy tej,

że ja grzeszę, a on nie,

a kiedy się go pytam,

co jest po drugiej stronie,

to szeptem mówi mi, że dowiem się

w odpowiedniej chwili,

gdy spotkamy się twarzą w twarz,

wówczas pokaże mi swój świat.

 

Mój opiekun ze mną jest,

ma tak skrzydła i aureolkę też,

gdy tak samotna czuje się,

przy mnie zawsze czuwa i jest.

Może czasem jest mi źle,

to tak bardzo cierpię że,

Anioł mój pociesza mnie,

ochrania i przytula też.

Anioł ten to mój sympatyczny duch,

który cieszy się ze mną,

że aż otula mnie od głowy do stóp,

abym bezpieczna była znów.

On tak zawsze przy mnie czuwa,

modli się za mnie do Boga,

który jest jego stwórcą,

abym mogła bezpieczną być i cieszyć się z nim.

On to wszystko robi dla mnie,

bo mnie kocha mocno tak,

on mym przewodnikiem jest przez życie,

a ja uczniem jego tak.

on to wszystko robi dla mnie,

abym mogła do nieba dostać się,

że aż czasem z przemęczenia bladnie,

gdy coś złego wydarzy się.

On chcę zawsze ochronić mnie,

ale czasem tak się zdarza,

że nie może wtrącać się,

żebym ja nauczyła czegoś się sama.

Dziękuje ci Panie drogi,

za Anioła mego tak,

bo tak dziecka skargi,

wysłuchałeś z sercem tak.

Dzięki ci Boże drogi,

za wszystko co jest,

że tak ze mną jesteś,

poprzez anioła też.

Kocham ciebie strasznie,

Aniele drogi mój,

ty zawsze ze mną jesteś,

i troszczysz się jak jeden człowiek swój.

 

Marlena Rychta

| Główna |
| Rejestracja |
| Wejdź |
Menu witryny
Formularz logowania
Wyszukiwanie
Kalendarz
«  Marzec 2024  »
PnWtŚrCzwPtSobNie
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
Archiwum wpisów
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 1
    Gości: 1
    Użytkowników: 0
    Copyright MyCorp
    © 2024