Bywają takie noce i dni (a może bardziej sny?), że blask księżyca jest inny niż zwykle. I wtedy pojawiają się oni ... o, nie WY! - lecz moi starzy znajomi ŻAL I TĘSKNOTA. Wykrzywiam się do nich miast miłego "zapraszam" - wcale na to nie zważają! Bywają tu jak u siebie... Który to już miesiąc ? Opiekują się kalendarzem.
Nakazuję sobie tysięczne milczenia i choć powstrzymuje wyciąganie dłoni, to oczy same za tobą i serce, i dusza - lecz ty uchodzisz przed moją pogonią... I tylko myśli nie mogę odrzucić. One wciąż we mnie i nie chcą umierać. Wczepione głęboko, aby mocno smucić, aby moje rany na nowo otwierać...
TYLE SIĘ ZMIENIŁO.. Serce częściej kłuje - mocno, boleśnie, Jakby ktoś d igły w nie wbijał. Z bólu wyje.. Dusza też boli w tęsknocie, Oszołomiona nie mogę dociec, Czy to jest jak kpina? Sprawdzam,gdzie te dłonie, gdzie ta twarz , ta dziewczyna...? Nie mam pomysłu na nowe życie, Plamy spłowiałe, smutkiem okryte, Wszystko przemija...
Podaj dłoń... Choć tak oddzielone - czujemy swą bliskość. PAMIĘTAM … i nigdy nie przestanę!...
W pochmurny dzień, gdy szary cień przesłoni nam barwy świata, odezwij się,pociesz i przytul mnie.. Nie pozwól mi być samej. W bezgwiezdną noc, gdy ciemna moc odbierze nam każdą radość- odezwij się,przytul i pociesz mnie Chroń nas,oświetlaj ciemną noc gwiazdami..
Znowu tęsknotą umieram! kiedy do Ciebie wierszem piszę, w zamglonych rankach nadchodzącej jesieni, nawet nadziei nie słyszę. Już piszę długo, żarliwie, nie oczekuję oklasków,płomieni, a każdy list w słońcu tęsknotą się mieni. Piszę już nawet późną nocą. Kiedy gwiazdami niebo płonie. I nie wiem, czy kiedyś chociaż Twój cień dogonię...
Nie wiem co mam Ci powiedzieć-jesień już idzie... a ja nie umiem wyśpiewać marzeń przykrytych tęsknotą codziennych wydarzeń. Nie wiem jak mam Cię utulić nie umiem dotknąć Twej twarzy, bo dni jesienne zamgliły w pamięci mojej obrazy. Nie wiem jak mam Cię objąć nie czując Twojego istnienia bo deszcz wypłukał pachnące latem wspomnienia. Nie wiem jak mam Cię kochać czas nas oddziela i przestrzeń Światełko Tobie zapalę,płatkami myśli obsypię nadzieją na jutro upieszczę.
Tęsknoty mnie ujarzmił dotyk, musnął pamięcią tamtych ludzi, których to czas na moment usnął, by właśnie we mnie się przebudzić. Wybacz więc proszę tę bezczelność (nie straszna mi żadna pokuta) że dziś przywracam nieśmiertelność- tym bez których ciężko mi tutaj. Nie dziś, nie jutro nie pojutrze jeszcze na mnie nie pora, jeszcze żyć się nauczę za tych co odeszli wczoraj. Więc szukać wymówek nie pora przed życiem co stoi na skraju, bo skoro tu byłam przedwczoraj- tym bardziej też będę nazajutrz. A kiedy zniknę za chmurą w błękicie zanurzę się cała, to wiatr przywieje Ci pióro z mych skrzydeł śnieżnobiałych.
Jest miłość trudna jak sól czy po prostu kamień do zjedzenia, jest przewidująca,taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby, niedokładna jak uczeń co czyta po łebkach, cienka jak opłatek bo wewnątrz wzruszenie. Jest miłość wariatka, egoistka, gapa, jak jesień lekko chora z księżycem kłamczuchem, jest miłość co była ciałem ,a stała się duchem i ta co nie odejdzie - bo niemożliwa..
Nie jestem egoistką. Żyję dla siebie i dla siebie umrę. .
Choć
jesteś daleko ode mnie choć życie jest puste i złe,
pamiętaj że ktoś bardzo tęskni i kocha cię...
Twe myśli gdzieś w dal ulatują
Odnajdując miłości ślad
I serca już wiedzą co czują
I wówczas piękniejszy jest świat
Więc dbajmy o to by z nami była
Nie ważne ile czasu czy lat
By w naszych sercach tak żyła
I kwitła jak piękny kwiat .
Kim ja jestem,
abym mógł marzyć,
robakiem przeciskającym się
przez szczeliny życia
ledwo muśnięte słońcem.
Marynarzem,
zaopatrzonym jedynie w zdjęcie,
myśliwym z pustym kołczanem.
Moje myśli błądzą,
jak dusze szukające własnych ciał
w rzymskich katakumbach.
Chciałbym być kamieniem
leżącym na dnie
bez uczuć, marzeń.
NIEREALNE!
A więc marzę o promieniu słońca,
Piekielny żar…
rozbudzany dotykiem Twoich dłoni.
Osobliwie rozpala wargi,
nacieka
słodkim smakiem w głąb ust.
Rozpala lawą namiętności
stęsknione pocałunków ciało.
Otula pieszczotą zmysły,
jak liść drżąc nieśmiało.
W poryw wiatru zamienia,
uśpione pragnienia,
zalewa strumieniem rozkoszy
rozpaloną do czerwoności pierś.
Ogrom pożądania wkroczy
świadomie
by żar pragnienia uwolnić.
Nasycać się
grzesznie Twoimi ustami,
kąsając delikatnie erotyzmem.
Zapraszając do raju…
który od dawna
stworzony jest dla Ciebie…
Jeśli kobieta to nie okruszek.
Zaokrąglony co nieco brzuszek
więcej rozkoszy w sobie pomieści
niż wychudzonych desek czterdzieści.
Miłość przy kości…
Maaasa radości…
Błogość miękkości…
Cud okrągłości
boskich obłości…
Jeśli kobieta- tylko pluszowa,
stado chudzielców może się schować,
bo tylko Taka jest grzechu warta
W pełni świadomie zasmakuj bracie
w mięciutkiej
pulchnej
i baaaardzo smakowitej
prawdziwej kobiecie
Podbiegam jak szalony wtulam się w Twoje ciało
całuję piersi,usta całuję Ciebie całą
W tym tańcu jesteś piękna choć trochę zawstydzona
odsłaniasz swoje piersi i uda…..i ramiona
i w rytmie tej muzyki powoli niesłychanie
rozpinasz swoja bluzkę, zdejmujesz swe ubranie
Cudowna, jak boginka stoisz w nagości krasie
i wzrokiem swoim wołasz chodź do mnie mój głuptasie
W powietrzu ciche dźwięki melodie słychać naszą
odrywasz się ode mnie leciutko, tak na palcach
Zapach twój-afrodyzjak podnieca mnie tak bardzo
całuję Twoje usta- a ust mi Twych wciąż mało
Wtulasz się we mnie cała pieszczotą odurzona
odpływasz w erotykę szczęśliwa,zachwycona
Jak liść na wietrze cała drżysz, mną miota moc strunami,
w bezruchu tkwimy wielbiąc noc, szczęśliwi, zakochani
I wybuch gwiazdy, feeria barw niebiesko, żółto, biało,
namietnie wciskam w piersi twarz, całuję Twoje ciało.
Ponawiasz atak z furia,
tak rzucasz się
gryziesz,
drapiesz
gdy cios zadaje moja broń
ustami usta łapiesz.
A łupem Twoim ja,
ja jednorożca źrebię,
gdy ciałem ku mnie lgniesz,
mój róg przenika Ciebie.
Jak tygrysica bądź
co pręży się wygina
gdy czuje świeży łup,
gdy na niej jest zwierzyna.
Na plecach ręce złącz,
do piersi pierś przyciskaj,
niech w ciałach płonie żar,
który zrodziła iskra.
Jak bluszcz co drzewa pień
oplata łodygami,
najdroższa owiń mi biodra
swymi nogami
Proponuję Ci kotku erotyczne masaże,
swym dotykiem jak prąd Cię porażę.
I choć noc będzie przez to nie przespana
to satysfakcja gwarantowana.