|
Wtorek, 2024-03-19, 9:37 AM Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS |
Smak chwil
|
|
mówienie "kocham cię" to nie słowa które chcę usłyszeć od ciebie to nie to że chcę byś ich nie mówiła ale gdybyś tylko wiedziała jak łatwo byłoby pokazać mi to jak czujesz więcej niż słowa to wszystko co musisz zrobić by sprawić by to było prawdziwe wtedy nie będziesz musiała mówić że mnie kochasz bo ja już bym wiedział co byś zrobiła gdyby moje serce rozdarte było na dwie części? więcej niż słowa by pokazać ci co czujesz że twoja miłość do mnie jest prawdziwa co byś powiedziała gdybym zabrał te słowa? wtedy nie mogłabyś wszystkiego odnowić jedynie mówiąc "kocham cię"
Jeśli twój ogień oświeca moją duszę I moim końcowym celem jesteś ty Co mnie obchodzi przegrać bitwę Jeśli na końcu drogi jesteś moim Bogiem i moim krzyżem Czyżby czas posiadał tysiąc pór roku i jeden zakątek Gdzie przechowywane są małe sprawy dotyczące miłości A melancholia przemienia się w poezję Pomiędzy fałdami mojego głosu Sadząc chorągwie, które pozostawiają ślady
Miłość jest wszędzie dookoła Czuję ją w palcach Czuję ją w stopach Miłość, która jest wszędzie dookoła mnie I uczucia, które dojrzewają To jest zapisane we wietrze Jest wszędzie, gdzie idę Więc jeśli naprawdę mnie kochasz Chodź i pokaż to Wiesz, że cię kocham, zawsze będę Moje myśli podporządkowane są uczuciom Nie ma początku, nie będzie zakończenia Bo na mojej miłości możesz polegać Widzę cię naprzeciw mnie Kiedy leżę w łóżku Nie mogę myśleć o tym, Co mi powiedziałaś
Do kobiety
Czy wiesz, ty piękna i ty uśmiechniona,
Której usteczka rozchyla pustota,
Co znaczy „kocham”, to najświętsze słowo,
Co pada z piersi jako strzała złota,
I jak królewskiej purpury zasłona,
Oddziela ciebie, wzruszeniem różową
I drżącą snami szczęścia dziewiczemi,
Od wszystkich ludzi na całej tej ziemi,
Byś otworzyła jednemu ramiona?
Czy wiesz ty o tym, motylu i kwiecie,
Poranków wiosny ty śpiewna ptaszyno,
Że ta godzina, w której usta twoje
Szepczą to słowo, jest cudów godziną?
Że wtedy jasno robi się na świecie,
Że srebrem biją wszystkie żywe zdroje,
Że róże w pąkach płonią się wiosenne,
Że dziwne mary, rozwiewne i senne,
Ciałem się stają pod drżącą twą dłonią?
Że w twej źrenicy, jako w pryzmie słońce,
Życie odbija blasków swych tysiące
I załamuje promień brylantowy?…
Że noc koronę srebrną swojej głowy
U stóp twych w chłodnych rozsypuje rosach?
Że twym wzruszeniem drżą gwiazdy w niebiosach? < >
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 3^ do góry ^
|
|
|
|