- Czy to Radio Z? - Tak. - I wszyscy mnie teraz słyszą? - Tak. Jest Pani na antenie. - W supermarketach i sklepach też mnie słyszą? - Zapewne tak. - No dobrze. ROMAN NIE KUPUJ MLEKA! MATKA KUPIŁA!
Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha: - Ale wielki tłok! Na co stojący obok facet odpowiada z dumą: - To mój!
To jest napad! Dawaj babo kasę! A baba sklepowa spokojnie: - Grycanom?
Przyszła baba po mleko i... dostała z bańki.
Przychodzi baba do turystycznego biura podróży:
- Chciałabym odpocząć.
- Słońce, woda, powietrze świeże. 500 złotych dzień.
- Nie, drogo, coś tańszego.
- Złote piaski. Klasowe rozrywki. 150 złotych dniówka.
- Drogo...
- No, to może jezioro Śniardwy. Te samo powietrze, woda, i tylko u nas. 30 złotych.
- Drogo...
- Pieszy spacer z elementami seksu. Bezpłatnie! - Pasuje
- Idź w ch*j.
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, bardzo swędzi mnie między palcami u nóg. - Między którymi? - Między dużymi.
Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha: - Ale wielki tłok! Na co stojący obok facet odpowiada z dumą: - To mój. Baba u lekarza: - Życia zostało pani jeszcze 10... - Ale czego?!?! Lat? Miesięcy??? - 9, 8, 7....
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, nie mam włosów na piździe! Doktor ogląda i mówi: - A ile razy pani dziennie to robi ? - Nooooo, 5-6 razy - Proszę pani ! Na autostradzie też trawa nie rośnie.. Przychodzi babcia do doktora - Na co się pani skarży? - Mam tą chorobę na 'k'... Lekarz wymienia różne choroby ale babcia nic sobie nie przypomina, aż: - Już wiem! kleroza! - Mówi się skleroza, babciu! - Widzi pan doktor? Już o tym też zapomniałam.
Przychodzi gruba baba do lekarza - Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę. - To niemożliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie? - Oczywiście. Jedną po każdym większym posiłku.
Przychodzi baba do lekarza i narzeka, ze rosną jej włosy na piersiach. Lekarz prosi babę aby opisała szczegółowo gdzie te włosy rosną. Baba mówi, że włosy zaczynają się na piersiach, przechodzą przez brzuch aż po same jaja W wiejskim ośrodku zdrowia: - Panie doktorze, niech pan co poradzi. Mam już siedmioro dzieci, a mąż to się w ogóle nie zastanowi... - Niech pani kupi mężowi prezerwatywy. Po kilku miesiącach ta sama kobieta jest u lekarza. - Źle mi pan doradził. Znów jestem w ciąży! - A kupiła pani te prezerwatywy? - Mnie tam nie stać na takie wydatki. Sama mu zrobiłam. Na drutach...
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze siedziałam wczoraj na działce i coś mnie dzisiaj dupa boli. Lekarz na to: - Oj, niedobrze na pewno dostała pani wilka. Przepiszę pani czopki. Baba wraca do domu, a że była już stara i niedołężna, poprosiła wnuczka,
aby wsadził jej ten czopek. Wypina się do wnuczka, a on nagle krzyczy: - Babciu! Pysk rozwarty, język wyparty, a smród....on chyba zdechł!
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, bardzo boli mnie brzuch! - A co pani jadła? - Puszkę śledzi. - Czy były świeże? - Nie wiem, nie otwierałam!
Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła. - Gdzie? - W tego... no wie pan... - Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje? - Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.
Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza; Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz. Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.
Przychodzi baba do lekarzaz wielorybem w dupie i mówi: - Mam dość tego walenia!
Ach, przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, wszyscy mówią mi, że ja jestem nienormalna, lubię naleśniki. - Ależ skąd, ja też lubię naleśniki - odpowiada lekarz. - Och, to ja pana bardzo zapraszam, mam cała szafę naleśników.
Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, wszyscy znajomi mężczyźni mówią mi, że mam pochwę jak studnia... - Proszę się rozebrać i na samolocik. Po chwili ostrożnie zagląda. - Nic dziwnego, ...ego, ...ego, ...ego...
Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, chciałam... - Proszę się rozebrać. Gdy kobieta się rozebrała, lekarz pyta: - No i co pani dolega? - Nic, ja chciałam tylko zapytać, czy pan doktor nie potrzebuje ziemniaczków na zimę...
Przychodzi facet do lekarza, kładzie swą męskość na stole i milczy. Zdziwiony lekarz pyta: - Boli pana? - Nie boli. - To może za duży? - Nie, wcale nie. - A co, za mały? - Nie. Nie jest za mały. - To co w końcu?! - Fajny, nie?!
Przychodzi baba do lekarza psychiatry. Ten rozpoczyna badanie i pokazuje babie trójkąt. - Z czym to się pani kojarzy? - Z seksem - odpowiada baba. - A to? - pyta lekarz pokazując koło. - Z seksem. - A to? - lekarz demonstruje kwadrat. - Z seksem. - Cierpi pani na obsesję seksualną - pada diagnoza. - Ja?!! Przecież to pan mi te wszystkie świństwa pokazuje!
Przychodzi baba do ginekologa. - Proszę się rozebrać! - Kiedy ja się wstydzę, panie doktorze. - To może ja od razu zgaszę światło?
Przychodzi baba do lekarza. Lekarz ją bada, nie mogąc powstrzymać się od zatykania nosa. - Nie mogłaby pani się częściej kąpać? - Ale ja się kąpię codziennie! - To niech pani chociaż w wannie wodę częściej zmienia!
Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona... - O Boże, co się pani stało? - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie. - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości,
kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty
rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze. 2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza i wygląda jak kwitnące życie... - Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze
wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic
mnie nie robi. - Widzi pani, trzeba po prostu trzymać pysk zamknięty.
Wraca koleś autobusem, okropnie zmęczony po ciężkim dniu pracy. Siedzi, a
nad nim dwa mohery obrabiają mu dupę, bo im miejsca nie ustąpił: - Ja wychowałam 5 dzieci i każde by ustąpiło! - Ja wychowałam 10 dzieci i każde by ustąpiło! itd. Na co koleś, gdy już nie wytrzymał: - Jak żeście k***a tłoku narobiły to teraz stójcie!
Baba postanowiła popełnić samobójstwo: Kupiła pistolet, ale nie wie
gdzie sobie strzelić, żeby nie bolało i żeby umrzeć od razu.
Przypomniała sobie, że ma znajomego lekarza. On na pewno będzie wiedział
jak to zrobić. Idzie do niego i mówi: - Źle mi w życiu. Wszystko mi zbrzydło. Chcę popełnić samobójstwo, tylko
mi poradź gdzie sobie strzelić, żeby skończyć z sobą od razu. Lekarz mówi: - Najpewniej i najszybciej będzie jak sobie strzelisz, tak na trzy palce pod piersią. Baba strzeliła w kolano...
Wsiada baba do autobusu i pyta się kierowcy:
- Panie, a jaki to autobus? - Czerwony. - No, ale dokąd? - Do połowy, dalej są szyby.
Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze mam gwiżdżące piersi. - To niemożliwe. Niech pani zdejmie biustonosz. Baba zdjęła biustonosz, a piersi fiuuuuuuuu, gwizdnęły o podłogę!
Przychodzi baba do lekarza i mówi, że coś jej w żołądku chodzi do góry i na dół. Lekarz przebadał babę dokładnie i mówi: - Ma pani twarz tak podobną do dupy, że gówno nie wie którędy ma wyjść
Przyszła baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, mam cukrzycę, kamicę nerkową, nadciśnienie,
powiększoną tarczycę, jaskrę, kamienie w pęcherzyku żółciowym,
nadkwasotę, niedowład prawej ręki, grzybicę, miażdżycę, łuszczycę,
niedosłuch, reumatyzm, skoliozę... - Mój Boże! - załamuje ręce lekarz. - A czego pani nie ma? - pyta. - Nie mam zębów, panie doktorze.
Ma pani ładne zęby.
-Dziękuję, to po mamie.
-A pasowały?
-Babciu, widziałaś
moje tabletki, były oznaczone LSD? Pierdolić tabletki!
Widziałeś smoka w kuchni?!! Wchodzi do knajpy
babcia z papugą na ramieniu i mówi: - Kto zgadnie co to za zwierzę, będzie mógł
kochać się ze mną całą noc. Cisza. - Nagle z końca sali wrzeszczy zapijaczony
głos: - NOsSOROŻEC ..... !! uśmiechnięta babcia: - jestem skłonna uznać.
Przychodzi baba do
lekarza,ręka w gipsie, oczy podbite i ledwo mówi - - Panie doktorze
pomocy!! - A co się stało? - mąż za każdym
razem jak wraca pijany do domu to mnie napie,,,,,!!, już nie wiem co mam robić
może da pan jakieś tabletki czy coś - hmm, wie pani co ,
następnym razem jak wróci pijany to szybko sparzy pani zioła i płucze sobie
usta - A to pomoże? - na pewno Po jakimś czasie
wraca do niego odmieniona , zadbana, wymalowana zupełnie inna - Panie doktorze nie
wiem jak mam dziękować , od tamtej pory nawet palca na mnie nie podniósł , jak
to możliwe? - A widzi Pani -
wystarczyło trzymać pysk zamknięty !!
Przychodzi baba do
lekarza, a lekarz się jej pyta:
- Kim Pani jest z
zawodu?
- Nauczycielką.
- Taaa?? To niech mi
Pani palę postawi.
Przychodzi baba z
masztem w dupie do lekarza, lekarz do niej:
- Co pani jest?
A baba na to:
- Dar Młodzieży!
Przychodzi baba do
lekarza z chorym dzieckiem.
Lekarz zbadał
dziecko i mówi do baby:
- proszę się
rozebrać
- ale to nie ja, to
dziecko jest chore!
- na wszelki wypadek
zrobimy drugie.
Przychodzi baba do
lekarza
- Oj, bardzo mnie
boli
- a co się pani
stalo ?
- koń mnie kopnął
- a gdzie? - pyta
lekarz
- w kieleckiem,
panie doktorze, w kieleckiem.
Przychodzi baba do
lekarza i zaczyna skakać po gabinecie
- co pani jest ? -
pyta lekarz
- pan się jeszcze
pyta?! A kto mi sprężynkę zakładał?
Przychodzi baba z
córką do lekarza
- panie doktorze,
moja córka ma straszny wytrzeszcz oczu
- to niech jej pani
tak mocno kucyka nie wiąże
Przychodzi baba z
córką do lekarza. Córka jest piękna i seksowna. Lekarz od razu każe jej się
rozebrać. Baba protestuje:
- Ależ panie
doktorze, to ja jestem chora!
- To proszę pokazać
gardło - mówi lekarz.
Przyjeżdża baba do
lekarza na motorynce.
- Co pani jest.
- Motorola...
Przychodzi baba do
lekarza, zdejmuje mu spodnie i bierze "dinksa" do ust. A na to
lekarz:
- Oj długo to Pani
już nie pociągnie.
Przychodzi baba do
lekarza.
- No i co, czy
pomogły pani te lekarstwa co przepisałem na hemoroidy?
- Tak pół na pol.
- Jak to?
- Te długie śliskie
tabletki to jakoś połknęłam, ale ten krem, co mi pan przepisał, to nawet z
chlebem zjeść nie mogłam.
^ do góry ^
|