W aptece.
W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz
pyta:
- Co, pierwsza randka? - Gorzej - odpowiada chłopak.
- Pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz.
- Masz tu "gumkę". Chłopak się rozochocił:
- Panie, daj pan dwie,
jej mama też podobno niezła laska.
Po gościnie dziewczyna robi chłopakowi wyrzuty:
- Gdybym wiedziała, że jesteś taki niewychowany,
cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę,
nigdy bym ciebie nie zaprosiła.
- A ja gdybym wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem,
to bym nigdy do was nie przyszedł.
- Co, pierwsza randka? - Gorzej - odpowiada chłopak.
- Pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz.
- Masz tu "gumkę". Chłopak się rozochocił:
- Panie, daj pan dwie,
jej mama też podobno niezła laska.
Po gościnie dziewczyna robi chłopakowi wyrzuty:
- Gdybym wiedziała, że jesteś taki niewychowany,
cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę,
nigdy bym ciebie nie zaprosiła.
- A ja gdybym wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem,
to bym nigdy do was nie przyszedł.
Przychodzi baba do apteki i mówi , że chce kupić arszenik
-Po co pani arszenik ? - pyta aptekarz
-Chcę otruć mojego męża , który mnie zdradza .
-Droga pani , nie mogę pani sprzedać arszeniku , aby zabiła pani męża .
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza .
-Ooooo - mówi aptekarz -Nie wiedziałem , że ma pani receptę .