Nad rzeką obok farmy siedzi krowa i pali trawke.Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te, krowa co robisz? - Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. - Daj troche jeszcze nigdy nie kurzyłem... - Jasne! Ciągnij macha bracie! Bóbr wciąga dym i odrazu go wypuścił. Na to krowa: -
Stary, nie taak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą
chwile.Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się
kawałek w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówie ci będzie
OK. Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą,
ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po
drugiej stronie rzeki, walnoł się na trawe i orbituje. Podchodzi do
niego hipopotam i pyta: - Te, bóbr co robisz? - Aaa widzisz hipciu, fazuje sobie troszke.. - Daj troche stuffu, ja też chce. - Popłyń na drugi brzeg do krowy. Ona ci da. Hipopotam popłynął w góre rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: - Bóbr, k...wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
Przychodzi zajączek
do nowo otwartego sklepiku misia i pyta: - Czy masz może pół
kilo soli? Misiek: - Tak, mam, ale nie
mam jeszcze wagi, więc nasypię ci na oko. Zajączek: - Do dupy se nasyp,
debilu! Idzie słoń przez las
i widzi wielkie czerwone oczy. Wystraszony pyta: - Kto tam?! - To ja - mała
myszka! - A dlaczego masz
takie wielkie oczy? - Bo robię kupkę... Jedzą trzy świnki z
korytka i nagle jedna zwymiotowała. Druga na to: "Nie dolewaj,
bo nie zjemy!" Pływa sobie żółw w
rzece - spokojny, wuluzowany. Podpływa do niego rekin i odgryza mu nogę, a żółw
na to: - No bardzo kurwa
śmieszne! Idzie mrówka przez
sad. Przechodzi pod jabłonią i nagle spada na nią jabłko. Po chwili mrówce
udaje się wyczołgać spod jabłka, podnosi głowę do góry i krzyczy: w samo oko,
kurwa, w samo oko!
Przychodzi mucha do
skelpu i mówi: - Poproszę kupę! - Co? - Gówno!
Żyrafa rozmawia z
lwem: - Wiesz lwie jak
wspaniale mieć tak długą szyję jak ja? Gdy jem liście z korony drzew to tak
długo czuję ich wspaniały smak... Gdy piję letnią wodę to tak długo orzeźwia
moje gardło... - A wymiotowałaś
kiedyś?
Spotykają się dwa
psy, jeden mówi:
- Wiesz, szczekałem.
A drugi na to:
- A ja szcze
moczem!
Przychodzi Zajączek do sklepu niedźwiedzia: - Dzień dobry czy są zgniłe marchewki? - Nie ma - odpowiada niedźwiedź Następnego dnia... - Dzień dobry czy są zgniłe marchewki? Sytuacja powtarza się kilkanaście razy... w końcu któregoś dnia niedźwiedź postanowił załatwić dla zajączka zgniłe marchewki... - Dzień dobry czy są zgniłe marchewki? - pyta zając - Są! - odpowiada niedźwiedź - SANEPID!!!
Idzie zając przez
las i spotkał krowę.
Krowa mówi: Taki
mały a pali papierosa!
A zając na to: Taka
duża, a bez stanika.
^ do góry ^
|