— Co znaczy to czerwone światełko po prawej stronie? — pyta się Najwyższy Piotra.
— To jakiś mąż zdradza swoją żonę.
— A to czerwone światełko po lewej?
— To jakaś żona zdradza swego męża.
— A co znaczy ta czerwona łuna nad tym miastem?.
— A, to Ciechocinek...
Bóg, patrząc na grzeszną Ziemię, zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy.
Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł był na
Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej.
Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego
(20 lat na wózku inwalidzkim).
Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi:
- Wstań i idź! Chory wstaje, wychodzi na korytarz.
Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają:
- No i jak nowy doktor? - Doktor??? jaki doktor,
k**** nawet ciśnienia nie zmierzył...