(ur. 1963) – amerykańska pisarka
Chwytam jego rękę i ściskam ją mocno, przygotowując się na spotkanie z kamerami. Boję się chwili, w której będę musiała ją puścić.
Jasne. Jestem pewien, że na arenie będzie mnóstwo worków z mąką, żebym sobie nimi porzucał w ludzi.
Masz w sobie tyle uroku co zdechła dżdżownica.
Niszczenie jest znacznie łatwiejsze od tworzenia.
Oto ja, Katniss dziewczyna, która igra z ogniem.
Pamiętaj, że kochamy się do szaleństwa, więc możesz mnie całować, kiedy tylko zechcesz.
Rzadko jednak zaprzątam sobie tym głowę. Co za różnica, jaka jest prawda, przecież dzięki niej nie zdobędę jedzenia.
– Skąd, daj spokój. One potrafią dokonywać cudów. Koza by nie zdechła, nawet gdyby bardzo chciała.
W moim świecie muzyka pod względem użyteczności plasuje się gdzieś między wstążkami do włosów a tęczą, przy czym tęcza może przynajmniej dawać pewne pojęcie o pogodzie.
Zobacz też: muzyka, pogoda
Kosogłos
(tłum. Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz, ang. Mockingjay)
Boję się umrzeć pod ziemią, co jest głupie, bo nawet jeśli zginę na powierzchni, to i tak zaraz pochowają mnie pod nią.
Jesteśmy kapryśnymi, głupimi istotami o marnej pamięci i wielkim talencie do samozniszczenia.
Nagle przychodzi mi do głowy straszna myśl. A jeśli oni nie zamierzają mnie zabić?
(...) najtrudniej jest wykorzenić najstraszniejsze wspomnienia, przecież je zapamiętujemy najlepiej.
Nazywam się Katniss Evedeen. Dlaczego nie zginęłam? Powinnam nie żyć.
Nie mogę uwierzyć, że tak normalnie wyglądam na zewnątrz, choć w środku mam kompletne pobojowisko.
Niektóre drogi trzeba pokonywać samotnie.
W oddali łąki, wejdźże do łóżka,
Czeka tam na cię z trawy poduszka,
Skłoń na niej główkę, oczęta zmruż,
Rankiem cię zbudzi słońce, twój stróż.
Tu jest bezpiecznie, ciepło jest tu,
Stokrotki polne zaradzą złu.
Najsłodsza mara tu ziszcza się,
Tutaj jest miejsce, gdzie kocham cię.
Więc kiedy szepce: – Kochasz mnie. Prawda czy fałsz? Odpowiadam: – Prawda.