(427–347 p.n.e.) – grecki filozof.
A niewiedza i nierozum, czy to nie jest też niedostatek w stanie duszy?
A jeżeli się do rządów zabiorą ludzie ubodzy i jeśli łaknący dóbr
osobistych dorwą się do dobra publicznego, aby je rozdrapywać dla
siebie, wtedy nie ma sposobu. Zaczną się walki o władzę i taka wojna
domowa wewnątrz państwa zgubi i samych walczących i zgubi resztę
państwa.
Ani państwo, ani ustrój państwowy, ani tak samo człowiek nigdy nie
będzie doskonały, zanim na tych nielicznych miłośników mądrości, których
dziś ludzie nie nazywają złymi, tylko twierdzą, że z nich nie ma
żadnego pożytku, jakąś konieczność ze zrządzenia losu nie spadnie, żeby
się chcąc czy nie chcąc, sprawami państwa zajmować zaczęli, a państwo
żeby ich słuchać musiało.
Ci, którzy z rozumem i z dzielnością nie mają nic wspólnego, a czas
spędzają na ucztach i tym podobnych przyjemnościach, i to jest całe ich
doświadczenie, ci, zdaje się, zjeżdżają tylko na dół, a stamtąd z
powrotem do połowy drogi i na tej przestrzeni plączą się całe życie, a
nie mijają tej granicy nigdy i nigdy się nie wznoszą do tego i nie
patrzą na to, co jest naprawdę wysoko, i nigdy się istotnie nie
napełniają tym co istnieje; więc pewnej a czystej rozkoszy nie kosztują,
tylko tak jak bydło patrzą zawsze w dół i schylają się ku ziemi i ku
stołom, pasą się tam i parzą, a że każdy z nich chce mieć tego więcej
niż inni, więc kopie jeden drugiego i bodzie żelaznymi rogami i
kopytami, i zabijają się nawzajem, bo nie napełnili tym, co istnieje,
ani tego, co w nich samych jest, ani tego, co w nich jest szczelne.
Demokracja nastaje, kiedy ubodzy zwyciężą i jednych bogaczów
pozabijają, drugich wygnają z kraju, a pozostałych dopuszczą na równych
prawach do udziału w ustroju i w rządach. (...) Państwo takie wcale nie
troszczy się o to, od jakich zajęć przechodzi ktoś do spraw państwa i
zaczyna się zajmować polityką, ono szanuje każdego, byleby oświadczył,
że kocha lud.
I mówi to każdy, kto się kimś opiekuje, że trzeba być sprawiedliwym, ale samej sprawiedliwości nikt nie chwali.
Jak długo (…) miłośnicy mądrości nie będą mieli w państwach władzy królewskiej (…), tak długo nie ma sposobu, żeby zło ustało.
Kiedy się zbliżają do przykrości, wtedy myślą słusznie i doznają
przykrości istotnie, a kiedy się od przykrości poruszają w kierunku do
tego, co pośrodku, wtedy się im gwałtownie narzuca to przekonanie, że
dochodzą do zaspokojenia i do rozkoszy, a tymczasem to tak, jakby wzrok
przenosili z czarnego na popielate, a białego nie znali, tak samo się
łudzą przenosząc oczy z przykrości na brak przykrości, a przyjemności
prawdziwej nie znając?
Kto jest istotnie dyktatorem, ten jest istotnie niewolnikiem, to
jest największa niewola i poniżanie się, i schlebianie typom najgorszym.
Taki człowiek zgoła nie zaspokaja E swoich pożądań, tylko cierpi
niezliczone niedostatki i okazuje się w świetle prawdy biedakiem, jeżeli
ktoś umie zobaczyć całą duszę – to człowiek, którego strach dławi całe
życie i wciąż go chwyta skurcz i ustawiczna męka, jeżeli jego stan jest
podobny do stanu państwa, którym on włada
Nikt nie jest sprawiedliwy z dobrej woli, tylko z musu, bo sprawiedliwość to nie jest dobro dla jednostki.
Prawu nie na tym zależy, aby jakiś jeden rodzaj ludzi był osobliwie
szczęśliwy; prawo zmierza do tego stanu dla całego państwa; harmonizując
obywateli namową i przymusem, skłania ich do tego, żeby się z sobą
dzielili tym pożytkiem, 520 jaki każdy potrafi przynieść dla wspólnego
dobra; prawo samo wytwarza takich ludzi w państwie nie na to, żeby potem
pozwolić każdemu, niech sobie idzie, którędy sam zechce, ale na to,
żeby się nimi posługiwać dla zjednoczenia państwa
Szczyt niesprawiedliwości to: uchodzić za sprawiedliwego nie będąc nim.
To, co nadaje prawdę przedmiotom poznania a poznającemu daje moc poznawania, nazywaj Ideą Dobrą.
Więc pomiędzy wiedzą i niewiedzą byłoby mniemanie.
Wszystko, co piękne, jest naprawdę trudne.
Wszystko, co zgubę przynosi i psuje, to zło, a to, co ocala i przynosi pożytek, to dobro.
Kultura przynosi także zwycięstwo, choć zwycięstwo czasem obniża kulturę.
Muzyka była podzielona na różne rodzaje i style: jeden rodzaj pieśni
stanowiły modły do bogów, nazywano je hymnami, przeciwny im charakter
wykazywał inny rodzaj pieśni, można by je nazywać trenami.
A jeśli kiedy taki czy jakikolwiek inny człowiek przypadkiem
znajdzie swą drugą połowę, wtedy nagle dziwny na nich czar jakiś pada,
dziwnie jedno drugiemu zaczyna być miłe, bliskie, kochane, tak że nawet
na krótki czas nie chcą się rozdzielać od siebie, i niektórzy życie całe
pędzą tak przy sobie, a nie umieliby nawet powiedzieć, czego jedno chce
od drugiego. Bo chyba nikt nie przypuści, żeby to tylko rozkosze
wspólne sprawiały, że im tak dziwnie dobrze być, za wszystko w świecie,
razem. Nie. Ich obojga dusze, widocznie, czegoś innego pragną, czego nie
umieją w słowa ubrać, i dusza swe pragnienia przeczuwa tylko i
odgaduje. I nie wiedzieliby, co odpowiedzieć mają, gdyby tak nad ich
łożem Hefajstos z narzędziami stanął i zapytał: „Czego wy chcecie od
siebie, ludzie?” Nie wiedzieliby, czego. Więc gdyby znowu pytał:
„Prawda, że chcecie tak się złączyć w jedno, możliwie najściślej,
żebyście się ani w dzień, ani w nocy nie rozłączali? Jeżeli tego
chcecie, ja was spoję i zlutuję w jedno, tak że dwojgiem będąc, jedną
się staniecie istotą (...). Miłość jest na imię temu popędowi i dążeniu
do uzupełnienia siebie, do całości.
Bo dobrze i pięknie zrobiona rzecz dobrą się staje; niedobrze
zrobiona jest złą. Tak więc i kochanie, i Eros nie każdy jest piękny i
uwielbienia wart, lecz ten tylko, co piękny rozpłomienia żar.
Bo i mnie dziś cięży łeb; wczoram pił – dzisiem kiep!
Bo to właśnie jest cale nieszczęście w głupocie, że człowiek nie
będąc ani pięknym i dobrym, ani mądrym, przecie uważa, że mu to
wystarczy.
Eros jest z bogów najstarszy i najczcigodniejszy, i najsilniejszy,
jeżeli chodzi o zdobywanie dzielności i szczęścia ludzkiego za życia,
jak i po śmierci.
Kto sobie w drugim upodobał charakter i ducha dzielnego, ten zostanie przez całe życie, bo się w jedno stopił z tym, co trwa.
Na uczty do dzielnych mężowie dzielni zbierają, choćby ich nie proszono.
Nawet śmierć ponieść za drugiego potrafi tylko ten, który kocha.
Podobne rzeczy zawsze się razem trzymają.
Przecież kto wtedy zacznie kochać, ten, zdaje mi się, gotów będzie
pójść z drugim przez całe życie, a nie – wyzyskać młodzieńczą
lekkomyślność, wyśmiać, rzucić i gonić za innymi.
Przedmiotem miłości jest wieczne posiadanie dobra.
B
Bezmyślność to choroba duszy. Występuje w dwóch postaciach: manii i niewiedzy.
Bezmyślnym życiem żyć człowiekowi nie warto.
Bezprawie panuje wtedy, gdy prawa są złe albo gdy się ich nie słucha, albo gdy ich w ogóle nie ma.
Bo takie rzeczy miłość z ludźmi wyprawia: nieszczęśliwym każe się
gryźć rzeczami, którymi by się nikt nie martwił, a szczęśliwym chwalić
każe i takie rzeczy, którymi się cieszyć nie warto.
Bogowie obdarzyli nas członkiem tyrańskim, który gwałtownością swego apetytu chce wszystko poddać swej woli.
C
Celem naszych czynów powinno być czynienie dobra.
Często w małżeństwie pierwej się rodzą przykrości niż dzieci.
Człowiek zupełnie nie tknięty szałem nie wejdzie do świątyni muz.
D
Demokracja prowadzi do dyktatury.
Dobrzy to ci, którzy zadowalają się marzeniem o tym, co źli rzeczywiście robią.
Doświadczenie pozwala nam kierować własnym życiem wedle zasad sztuki, brak doświadczenia rzuca nas na igraszkę losu.
G
Gdy zmienią się trendy muzyczne, jednocześnie zmianom ulegają fundamentalne prawa państwa.
H
Herkules dwanaście ciężkich prac wykonał, a trzynastej nie mógł podołać: żony nie mógł poskromić.
I
Im większy jest płomień, tym prędzej miłość sama się strawi.
J
Jest miejsce na ziemi, w którym nigdy prawdziwej wesołości nie było, a to jest w złym małżeństwie.
Jeżeli jest tylko snem bez marzeń, toż przedziwnym zyskiem byłaby
śmierć... Bo zdaje mi się, że gdyby ktoś miał wybrać w myśli taką noc, w
której tak twardo zasnął, że nawet mu się nic nie śniło, i inne noce i
dni swego życia miał z nią zestawić i zastanowiwszy się powiedzieć, ile
też dni i nocy przeżył lepiej i przyjemniej od tamtej, to myślę, że (…)
na palcach policzyć by je można (…), więc jeżeli śmierć jest czymś w tym
rodzaju, to ja ją mam za czysty zysk!
K
Każdy prowadzi jakąś kalkulację, którą nazywamy nadzieją.
Każdy zakochany jest poetą.
Kobieta brzydka łatwo zachować cnotę może.
Korzystaj z każdej chwili dnia, abyś go nie zmarnował.
L
Lepiej być krzywdzonym niż krzywdzącym.
Lepiej chyba pójść choćby kawałek dobrą drogą, niż zajść daleko, lecz źle.
M
Małżonkowie niecierpliwi są jak dwa polana rozpalone, które im bliżej siebie, tym się bardziej niszczą.
Małżeństwo dobrane, jakież to szczęście na ziemi! Jeżeliby się kiedy
sprzeciwiać sobie mogli, chybaby to wtenczas nastąpiło, gdyby jedno za
drugie umierać chciało.
Marionetkami są bowiem ludzie w większości wypadków i rzadko tylko mają coś wspólnego z prawdą.
Mąż powinien okazywać względy żonie, a będzie miał w niej zaufanie jak w przyjaciółce.
Miarą mowy nie jest ten, który mówi, lecz ten, który słucha.
Miłość najtrudniejszych przemian dokonuje: bojaźliwego czyni
odważnym, a odważnego bojaźliwym, leniwca pracowitym, skąpca hojnym.
Miłość – to tęsknota za wiecznym zjednoczeniem z drugą osobą.
Młodzieniec staje się mężczyzną, kiedy obchodzi kałużę zamiast w nią wejść.
Możesz się dowiedzieć więcej o danej osobie podczas godzinnej gry niż po rocznej z nią konwersacji.
Myśleć to co prawdziwe, czuć to co piękne i kochać co dobre – w tym cel rozumnego życia.
N
Najlepsze to życie, które łączy troskę z beztroską.
Najważniejszy w każdym działaniu jest początek.
Największe zło to tolerować krzywdę.
Największy błąd w leczeniu ciała ludzkiego polega na tym, że lekarze
nie znają całości. Żadna część nie będzie zdrowa, dopóki całość nie
będzie zdrowa.
Największym złem jest nienawiść wobec rozumu.
Nic się nie dzieje przypadkowo, zawsze jest jakaś przyczyna i konieczność.
Nie kocha szczerze żadnej, kto więcej jak jedną kobietę kocha.
Nie obrażaj się na bieg zdarzeń. One i tak tego nie zrozumieją.
Nie próbuj pomnożyć mienia, próbuj raczej umniejszyć swe żądze.
Nie trzeba do prawdziwej miłości wnosić nic z obłąkania ani nic podobnego do rozpusty.
Nie umiem wymienić rozkoszy większej i ostrzejszej niż rozkosz płciowa ani takiej, która więcej rozum miesza.
Nie urodziliśmy się dla nas lecz dla naszej ojczyzny.
Nie z dobrej woli i nie z natury, lecz zmuszeni przez prawo godzimy się zawierać małżeństwo i płodzić dzieci.
Nieprawdą jest, że gdy jest pod ręką miłośnik, lepiej oddać się
temu, co nie kocha niż zakochanemu, bo ten jest maniak, a tamten ma
zdrowe zmysły.
Niesprawiedliwy człowiek, jeśli jest on zręczny, zawsze będzie
wydawało się, że ma słuszność, nieuczciwie zakryje najpotworniejsze
przestępstwa i zawsze będzie mieć gotowe usprawiedliwienie jeśli
zostanie odkryty. Sprawiedliwy, z drugiej strony, będzie działać na
rzecz sprawiedliwości, a nie tylko dla pozoru sprawiedliwości. I co mu
się przydarzy? Skończy będąc oskarżonym o inne przestępstwa oraz
zostanie najprawdopodobniej wychłostany i ukrzyżowany.
Nieszczęśliwi małżonkowie, co się tylko kochają, przyjaźń z miłością złączone potrzebniejsza im w życiu.
O
Obserwuj, słuchaj, rzadko osądzaj i nie chciej za dużo.
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie.
R
Rozmawiać i poznawać na tym polega szczęście.
Rzeczy się stają, idee istnieją.
S
Starość i małżeństwo mają podobieństwo: obojga sobie życzymy, a jak przyjdą, często jesteśmy smutni.
Starzec i pijany są po dwakroć jak dzieci.
Strach jest oczekiwaniem zła.
Ś
Światło jest cieniem Boga.
T
Ten zaś, co ni dla siebie mądry, ni drugiego przestróg nie słucha, nie jest zdatny do niczego.
Ten, kto ma spokojne i pogodne usposobienie, łatwiej przyjmuje starość.
Ten, kto wymyślił piwo, był mędrcem.
Ten, który kocha, staje się zaślepiony wobec przedmiotu swojej miłości.
Tylko umarli widzieli koniec wojny.
Tylko uczciwe życie jest szczęśliwe.
W
W winie prawda.
In vino veritas Znaczenie: wino rozwiązuje język, jest serum prawdy.
W swej głupocie [ludzie] doszli do przekonania, że w muzyce nie
istnieje dobro ani zło, a jedynym kryterium jej oceny jest przyjemność,
jaką może dawać. Muzyka sama w sobie nie stanowi wartości, ale związana z
nią niemoralność i duch bezprawia.
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje, a bogatego biednym w rzeczywistość.
Wiedza jest drugim słońcem dla ludzi.
Wszelka zmiana, w czymkolwiek by zachodziła, jest zawsze, wyjąwszy
przypadki, gdy mamy do czynienia z czymś złym, rzeczą ogromnie
niebezpieczną.
Wszystkie lata naszego życia, od dzieciństwa do starości, są bardzo krótkim okresem w porównaniu z wiecznością.
Z
Z dwóch rodzajów zła nigdy nie wybierze większego ten, kto może wybrać mniejsze.
Za największego wroga ludzie mają tego, kto mówi im prawdę.
Źródło: Wielka księga mądrości, wybór Jacek i Tomasz Ilga
Zdrowie jest najpierwszym dobrem, uroda drugim, a bogactwo trzecim.
Zręczność to talent, aby dojrzeć akurat kres każdej rzeczy.
Zrozum, ganienie rzeczy niedających się naprawić i w których
zabrnęło się daleko w błędy, nie jest przyjemne, jakkolwiek niekiedy
konieczne.
Źródło: Prawa, przeł. i opr. Maria Maykowska, PWN, Warszawa 1960, s. 64.
Ż
Żona ma być kochaniem męża; ale mąż przy niej niech nie będzie zniewieściałym.
Życie niekontrolowane jest bezwartościowe.
O Platonie
Czym Plato był dla nauki o cnotach kardynalnych, tym św. Paweł stał się dla nauki o cnotach teologicznych.
Źródło: Katolicka etyka wychowawcza, tom I, Wydawnictwo Mariackie, Kraków 1948, s. 405.
Godne uznania w jego życiu jest nie to, czego dokonał, ale to, czego
próbował. W naszych czasach smutne jest nie to, czego nie osiągamy, ale
to, czego nie próbujemy. Prawdziwy idealizm polega na podejmowaniu
prób.
Miłuję Platona, lecz milsza mi prawda.
Amicus Plato, sed magis amica veritas. (łac.)
Platon jest prototypem bolszewika.
Źródło: Między logiką a wiarą, wyd. Noir sur Blanc, Warszawa 1995, s. 255
W Polsce niestety nadal uważa się, że lepiej dyskutować o Platonie, niż uczyć się, jak działa czip w komputerze.
^ do góry ^
|