Wtorek, 2024-03-19, 6:10 AM                    
Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS
Smak chwil

Przychodzi facet do baru który nazywa się,,Pod 2 pedałami" .Podchodzi do barmana i pyta się:
Dlaczego ten bar nazywa się,,Pod 2 pedałami"??
Nie wiem -odpowiada barman
Niech pan zaczeka zawołam żonę pewnie będzie wiedziała.
po chwili mężczyzna woła- LEON!!!!!


Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem wiec poszedł do lekarza. Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:
- Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć.
Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy (starter), który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera. Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł że zaraz dojdzie, wiec wystrzelił żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta:
- No i jak było?
Facet na to:
- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł nagi sąsiad z rękami w górze..

Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:

- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu.
Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i całować, ale nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:
- To ugryzie pan czy nie?!
- Nie, trochę drogo...


Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Okazało się, że żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, to moja! Teraz idę po pańską!

Co się pan tak pchasz na chama?! A bo to ...na chama?! A bo to człowiek widzi, na kogo się pcha...


Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma zaczerwionego p****a..
- Często pan uprawia s***?
- Czy ja wiem. Zwykle kochamy się z żoną dwa razy o poranku, potem ze trzy razy po powrocie z pracy, a w nocy jeszcze ze dwa razy.
No, trochę więcej w weekend.
- Tyle razy? Dziwi się lekarz.
 - Prawdę mówiąc - odpowiada nieśmiało pacjent
- mam jeszcze kochankę. Rzeczywiście, nie jest łatwo,
muszę się urywać z pracy, a kochamy się przeważnie w czasie lunchu, czasem udaje się wpaść do niej przed powrotem do domu...
 - Tyle stosunków na dzień!? - woła zdumiony lekarz - To nie ma się co dziwić, że p**** jest zaczerwieniony.
- Uff, a już się bałem, że to od walenia konia!!!!




.Przyszedł facet do sklepu. - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
> Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki.
 - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. - To proszę podejść do działu następnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerką czy bez? - Z klamerką.
 - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej:
 - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy. - A jaki kolor?
Aż tu nagle - otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem, dacie mi wreszcie ten papier toaletowy !?!

W barze siedzi sobie facet i popija piwko. Po którymś z kolei postanowił odwiedzić kibelek. Wchodzi i z przerażeniem widzi wypiętego faceta z opuszczonymi do kolan spodniami, którego posuwa od tyłu inny facet, którego w tym samym czasie z kolei posuwa od tyłu trzeci gościu. Mocno zdegustowany nasz bohater idzie do barmana: - Czy wie pan co się teraz dzieje w pańskiej toalecie? - i nie czekając długo opowiada całą zobaczona sytuację. Barman pomyślał chwile i pyta: - Czy przypadkiem ten gość w środku nie miał czerwonego swetra? - Tak, miał. - EEhhh to Heniek - westchnął barman - w kartach też ma szczęście.




Przychodzi facet do sklepu z bielizną damska i pyta.
-chciałem kupić biustonosz dla żony, mogła by mi pani doradzić?
-a jakie żona ma piersi?
-no nie wiem.
-jak arbuzy?
-nie nie.
-jak grejpfruty?
-też nie.
-jak pomarańcze?
-nie.
-jak jajka?
-Tak! Sadzone!



Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę:
- Żabko, dasz mi buzi?
Żabka na to:
- Nie!
Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
- Nie!
Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
A żabka na to:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!




Siedzi facet w teatrze i nagle czuje okropny smród. Stuka faceta siedzącego przed nim i się pyta:
- Przepraszam, czy pan się zesrał?
- Tak, a o co chodzi?





Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo lubił swój motor, to smarował go wazeliną, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę marzeń, on ją pokochał, ona jego jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:
- U nas w domu jest taka tradycja, że kto się pierwszy odezwie po obiedzie, zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak więc pamiętaj.
No więc zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli:
- Mmmm, pycha obiad, trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać.
Dziewczyna sobie myśli:
- Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.
Matka myśli:
- Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.
Ojciec myśli:
- Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę.
Mija pół godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę, posadził na stole, podniósł jej spódnicę, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i mysli:
- UUUch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.
Dziewczyna myśli:
- Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie....
Matka myśli:
- Nie miałam tego od 6 lat, trza by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę.
Ojciec myśli:
- A to gnój, moją córkę przeruchał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.
Mija następne pół godziny. Chłopak wziął mamusię na stół i powtórzył numer. Siada i myśli:
- Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale...
Dziewczyna myśli:
- świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu coś powiedzieć, ale...
Matka myśli:
- Ehhhh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć?
Ojciec z pianą w ustach myśli:
- Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć.
Nagle zerwał się deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.
- He, he, dobrze, że go wysmarowałem wazeliną - myśli. - Jak przestanie padać to muszę go znowu posmarować.
I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, że zapomniał jej z domu.
- No trudno, zmyję te naczynia - myśli i pyta:
- Czy ktoś ma wazelinę?
Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:
- TO JA JUŻ POZMYWAM!





Czterech facetów gra w parku w brydża. Podchodzi do nich policjant i mówi:
- Ale fajna gra! Mogę popatrzeć? Może się nauczę?
- Siadaj pan.
Po kilku minutach:
- Wiecie co? Już umiem! Tym razem rozdajcie karty na pięciu!


Pewien facet, trochę starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza. Na to goście, że też by chcieli i pytają, jak się ten lekarz nazywa.

- No właśnie miałem na końcu języka - mówi gospodarz. - Pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...

- No, był Homer. To ten lekarz ma na nazwisko Homer?

- Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...

- No tak, zdobywali Troję. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?

- Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...

- Agamemnon?

- Ooo! No i on miał brata...

- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem?!

- Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.

- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?

- Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?

- Helena.

- No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni. - Jak się nazywa ten mój lekarz?!


^ do góry ^
| Główna |
| Rejestracja |
| Wejdź |
Menu witryny
Formularz logowania
Wyszukiwanie
Kalendarz
«  Marzec 2024  »
PnWtŚrCzwPtSobNie
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
Archiwum wpisów
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 1
    Gości: 1
    Użytkowników: 0
    Copyright MyCorp
    © 2024