Chodźmy dziś na miasto, Champs de Mars nas lubi,zwłaszcza póżną porą gdy miasto trwa w ciszy.wśród Eiffla splenoru smutki można zgubić,
daleko od mrocznych zaułków na Clichy.
Nocą blaski tulą się do wszystkich cieni
a na Champs Élysées, tuż po wschodniej stronie,
Tuileries ogrody, a my przebudzeni
cichym pięknem nocy, gwarem nie splamionej.
Tutaj most miłości - Pont de la Concorde,
stary Luvre wtulony w ramiona Rivioli,
Dziś już pora wracać, lampy światło sączą
widzisz, smutek zniknął, noc wszystko zagoi...
-A.G./27.10.10/Paris
Są takie chwile w życiu, gdy cisza jest głośniejsza od krzyku.
Mądrość życia -to, wiedzieć co ważne, a wybierać najważniejsze. Cieszyć się małym bo większego, może nie być. Widzieć dobro -bo ono rośnie „w oczach” Żyć prawdziwie -bo życie, to widzieć, wiedzieć i wybierać. Życie malowane sercem, to szczęście mieszane z rozpaczą, dlatego jest takie piękne i cenne i nigdy nie będzie inaczej
Niech szczęście idzie z Tobą po ścieżkach życia ...
W moim bajkowym ogrodzie. Krasnal wita mnie co dzień. Róża pustyni gwiazd pyta, czy rycerz do mnie zawita. Promienny Anioł Radości w sercu pragnie zagościć. Od smutku i melancholii z chęcią je zaraz wyzwoli. Wszak wszystko może się zdarzyć, wystarczy tylko pomarzyć. Sięgnę ręką nieba i gwiazd. Dogonię szczęście, nasz będzie świat!...
Powiedz , że choć przez chwile tęsknisz za mną . Że są takie momenty , w których brakuje Ci mnie , że są taki dni , w których oddałbyś za mnie życie i powiedz , że kiedyś pokochasz mnie tak jak ja kocham Ciebie . No cholera powiedz to !
tęsknię za Nim, ale nie chcę Go widzieć, bo wiem że wtedy będzie jeszcze bardziej bolec niż boli teraz..
Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepsza.
I'm selfish, impatient and a little insecure. I make mistakes, I am out of control and at times hard to handle. But if you can't handle me at my worst, then you sure as hell don't deserve me at my best. (ang.)