Przyszła jesień ... w okno deszczem zapukała. W czerwonym kapeluszu i w liściach czerwonych cała.
Spróbuj pokochać jesień z niesamowitymi urokami Spójrz ile piękna niesie obdarzając cię nowymi dniami. Kolorowo jak wiosną barwne liście ostatki zieleni Dadzą chwilę radosną twą szarość życia mogą odmienić. Wieczór szybciej nastaje słońce też znika wcześniej niż latem Lecz nowe czy nie daje chwile spokoju skorzystaj zatem.
Prośba do jesieni Znów złote liście wkładam między kartki,
nowe kasztany po kieszeniach noszę, żurawie
żegnam,co znikają w niebie i jak co roku o to samo proszę:
Nie odchodź jeszcze,nie spiesz się,poczekaj.
Drzew korony rozpal w słońcu,co już nisko.
Daj oczy nacieszyć tyloma barwami,
co w spódnicach cygańskich, w tańcu przy ognisku.
(WUKA)
Potrafię się cieszyć tańcem liści, muzyką wiatru,
wszystkim, co widzę, co słyszę,
co czuję i choć szczęście nie zawsze się śmieje, to jednak zawsze się uśmiecha.
Najpiękniejsze jest to, czego nie ma, na co czekasz i tęsknisz od lat. Bo najpiękniejsze są w życiu marzenia, ich bajkowy i barwny świat. Gdy doczekasz się marzeń spełnienia, to nie będą takie jak we śnie. Bo najpiękniejsze są w nas te pragnienia, które gdzieś... kiedyś... mają spełnić się.
W marzeniach swych mam swój własny ląd,
lecz leży on daleko stąd. Więc zamknij oczy i przytul się,
a ja w krainę tą zabiorę Cię…
Życie jest krótkie, jak sen i pędzi wciąż naprzód, jak strzała.
nie jestem
kamieniem
nieobojętnością
moja delikatność
-płatki róż
i więdnę z miłości
kocham ponad wszystko
kiedy wchodzę
do twojego życia
jest tyle dróg...
złapana w sieci naiwności
nie mogę wyjść
nie jesteś przecież...
...kamieniem
czasem ranisz
słowem
wtedy
ocieram się
o szorstki brzeg
jedwabistego morza
tonę
w tym oceanie- uczuć
już odchodzę
porywa wiatr
strzępki rozdartych na pół
ubranych zdań
już odchodzę
by nagle wrócić
tak
wracam
nie mogę oddychać
wlepiona
w twoje ciepłe ciało
niby z plasteliny
.. Szczęściem jest piosenka , śpiewana z głębi duszy - albo czułe słowo ,które smutek kruszy .. szczęściem - jest to wszystko co zapamiętaliśmy - i w chwilach wytchnienia z radością wspominamy ..
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.
– A czym jest Miłość? – spytała pustynia.
– Miłość jest jak sokół, który krąży nad twoimi piaskami. Dla niego jesteś najbujniejszą zielenią, z której zawsze powraca ze zdobyczą. On zna twoje skalne urwiska, twoje wydmy i twoje góry, a i ty jesteś dla niego najbardziej szczodra.
Chcę ci coś opowiedzieć,
Ale brakuje słów,
Żeby wyrazić to co czuję. (…)
Jak mam ci o tym opowiedzieć?
Kocham cię, już wiem
Jedno słowo cichy szept.
Kocham cię, już wiem.
Jedno słowo, a tyle mieści się.
Maluję Twoją twarz kredka do oczu.
Potem poprawiam ja tuszem do rzęs.
Staje się bardziej wyraźna na tafli lustra.
Twoja twarz jest przepiękna książe,
Nie wiem co mnie dziś naszło, żeby Cię namalować.
Może to miłość bijąca z mojego serca do Ciebie?
Ujawnij mi to gdy kolejny raz mi sie ukażesz,
powiedz mi coś co da mi więcej siły.
Nie wiem już sama , ale jedno wiem.
Piękne Ci w tej scenerii.
Twoje piękne , wypukłe , krwisto-czerwone usta
Cudne, błyszczące wszystkimi kolorami tęczy oczy.
To może to mnie ciągnie do Ciebie.
Rysy Twojej twarz są tak idealne i nie mogę uwierzyć , że w nim jesteś człowiekiem- nie aniołem.
Ciekawe jakbyś wyglądał ze skrzydłami anielskimi.
Codziennie się ukazujesz w moim śnie,a nigdy jeszcze nie widziałam Cię ze skrzydłami.
Może Ty jesteś posłańcem boskim,
który chce mi coś przekazać. ?
Daj mi znak, że tak jest.
Każdego ranka po przebudzeniu zadaje sobie pytanie :
KIM JESTEŚ, PIĘKNY NIEZNAJOMY Z MEGO SNU?
nie zgubiło się, nie rozchorowało, nie zobojętniało.
"Mialam zamiar podejsc i zapytac, czy masz dla mnie wolny wieczór, ale uswiadomilam sobie, ze wieczór to za malo, wiec chce od razu, czy masz dla mnie wolne cale swoje zycie."