Machasz do mnie z daleka i krzyczysz: poczekaj! poczekaj!
Lecz krzyk Twój w kłębach chmur ginie,
czuję, że jestem w zaczarowanej krainie.
Wyciągam ręce,chcę dotknąć Ciebie,
nie mogę,więc staję się chmurą na niebie,
płynę za Tobą w blasku księżyca,
który swym pięknem oko zachwyca.
Dotykam gwiazd,dotykam nieba,
lecz Ciebie jednak dotknąć się nie da,
płynę i płynę, coraz to prędzej,
dogonić Ciebie! Nie chcę nic więcej!
Już jestem blisko,tak blisko Ciebie,
wyciągam rękę i….czuję… pustkę na niebie.
Czy to był anioł? czy to był święty?
Otwieram oczy…sen to był piękny. …
..blaskiem księżyca Ciebie pozdrawiam,
jego najpiękniejsze nutki w uśmiechu serca zostawiam,
♦♦থৡৣথ Uśpiony świat থৡৣথ♦♦ W ogrodzie myśli rosną marzenia,
księżyc tu pisze nocami baśnie.
Niebo gwiaździste daje natchnienie,
gdy migot świateł w oknach pogaśnie.
Tęsknoty snami są uskrzydlone
gdy z pragnieniami tańczą walczyka.
Uśpiony świat zastygł w bezruchu
i nie czujemy jak czas umyka.
Ucichły nawet miłości skrzypce, tylko oddechy muskaja ciszę.
Noc rozwiesiła tam snów hamaki,
zdziwione serca szczęściem kołysze.
Ranek przywita nową nadzieją,
jeśli do życia nie braknie tlenu.
Niech nam przyniesie radosne chwile,
trochę podobne do tych z Edenu.
Życiowe łąki, uczuć dywany
niech przyozdobi trzepot motyli,
kiedy zawita czerwcowe słońce,
a jasny dzionek znów drzwi uchyli.
"Boga oglądają nieliczni
jest tylko dla tych z czystej pneumy
reszta słucha komunikatów o cudach i potopach
z czasem wszyscy będą oglądali Boga
kiedy to nastąpi nikt nie wie
Na razie w sobotę o dwunastej w południe
syreny ryczą słodko
i z fabryk wychodzą niebiescy proletariusze
pod pachą niosą niezgrabnie swe skrzydła jak skrzypce"
Lekcja była prawie skończona, Gdy podszedł do mnie i wyszeptał drżący: « Proszę Pana, chciałbym nową kartkę, Tę zniszczyłem niechcący » Podał mi kartkę pomazaną i zaplamioną, Dałem mu nową, czystą, niezniszczoną I rzekłem z uśmiechem, patrząc w jego oczy zasmucone: « Postaraj się, dziecko, niech teraz to będzie lepiej zrobione »
Stary rok dobiegał już końca. Gdy zbliżyłem się do Ojca tronu i wyszeptałem drżący, « Ojcze, czy dla mnie również ten rok nowy? Spójrz, stary zmarnowałem niechcący » Wziął ode mnie kartę życia pomazaną, zaplamioną I dał mi na ten rok nową, wcale niezniszczoną. I rzekł z uśmiechem, patrząc w me serce zasmucone: « Postaraj się, dziecko, niech teraz to będzie lepiej zrobione » __________________________ "Wiersze brzasku", nr 259
''Szczęśliwi ludzie nigdy nie są zazdrośni i złośliwi. Wdzięczni są za każdy dar, za każde dobre słowo. Za okazaną dobroć, przyjaźń czy miłość. Mało wymagają by być szczęśliwymi. Więcej dają od siebie innym, we własnym sercu znajdują raj, w którym witają cały świat. Szczęśliwi ludzie każde stworzenie kochają, ustępują we wszystkim i racji swojej nie dociekają. Znajdują duchową przestrzeń dla rytmu życiowego, wolni od lęku i żądz. Dają sobie i innym wciąż nową nadzieję."