Szczęściem nazywam dzień co się budzi Gdy otrzymuję uśmiech od ludzi. Gdy pojedynek wygram z chorobą. Gdy mimo wszystko jestem wciąż sobą. Mimo lat tylu ma dusza młoda. Gdy słońce świeci i jest pogoda .Jeśli ktoś pozna me serce szczere I może nazwać mnie przyjacielem Szczęściem nazywam dobre uczynki . A kiedy przyjdzie wieczoru chwila Jestem szczęśliwa że dzień przeżyłam Gdy coś się uda w życiu lub w pracy .Lub coś pięknego mogę zobaczyć, Nawet gdy miłość do drzwi zapuka Sama nie muszę jej nigdzie szukać. Gdy mnie przytuli swym czułym gestem I Że mnie kocha za to ze jestem .To nic takiego te przyjemności Szczęście się składa z małych radości...
Utrata kogoś, komu mogliśmy w pełni zaufać bardzo boli. Nić zaufania to jedna z cenniejszych więzi, jakie możemy z kimś utworzyć. Bez niej, nawet z pozoru najbardziej udane przyjaźnie i związki rozpadną się w pył. Gdy chociaż raz naruszymy fundamenty zaufania, ono już nigdy nie będzie stabilne.
… Chciałabym żyć po cichu. Bezszelestnie. Jednym oddechem.
Tu i z powrotem. W mgnieniu oka. Z lekkością gęsiego piórka. Z hukiem spadającego kamienia z serca. Z siłą walki o przetrwanie. Chciałabym umrzeć w sześćdziesiątej pierwszej sekundzie minuty. O północy w dzień. W najgłośniejszym dźwięku ciszy.
Pewnego dnia Jim wybrał się na spacer w pobliskie góry, gdzie unosiły się zapachy kwitnących krzewów i kwiatów. Było mu bardzo dobrze, czuł promienie słońca na twarzy i był zadowolony że żyje.
Nagle pośliznął się i zaczął spadać w dół. Spadając chwycił się jakiejś wystającej gałęzi. Trzymając się mocno, spojrzał w dół i zobaczył ostre kamienie, o które niechybnie by się roztrzaskał gdyby spadł. Jim zaczął głośno wołać: „Na pomoc ! Niech mi ktoś pomoże !”. W tym momencie usłyszał głos: „Mój synu, jestem twoją Siłą Wyższą. Pomogę ci. ZAUFAJ MI SYNU - puść gałąź, a ja cię uratuję. Nie bój się nic ci się nie stanie”.
Jim rozejrzał się wokół, ale oczywiście nie zobaczył nikogo. Nie uwierzył w propozycję, którą właśnie usłyszał. Spojrzał do góry i powiedział: „Nic z tego. Poczekam aż nadejdzie jakiś człowiek, który mi pomoże”.
Biedny Jim, wisi pewnie dotąd na tej gałęzi. Woli trwać przy swoich przekonaniach, zamiast usłuchać. To jest jego WŁASNA WOLA. Nie wierzy Sile Wyższej, że go uratuje, jeśli puści gałąź i zacznie spadać. WŁASNA WOLA każe mu wisieć w powietrzu. Traci mnóstwo energii, by nie puścić gałęzi i nie spaść w dół.
Ale Jim po prostu się boi. Boi się nieznanego.
Jedno drzewo może być początkiem lasu,
Jeden uśmiech może rozpocząć przyjaźń,
Jedna ręka może podnieść duszę,
Jedno słowo może wyznaczyć cel,
Jedna świeca może rozświetlić mrok,
Jeden śmiech może zwyciężyć przeziębienie,
Jedna nadzieja może podnieść na duchu,
Jeden dotyk może pokazać, że Ci zależy,
Jedno życie może przyczynić się do zmian,
Lekcja była prawie skończona, Gdy podszedł do mnie i wyszeptał drżący: « Proszę Pana, chciałbym nową kartkę, Tę zniszczyłem niechcący » Podał mi kartkę pomazaną i zaplamioną, Dałem mu nową, czystą, niezniszczoną I rzekłem z uśmiechem, patrząc w jego oczy zasmucone: « Postaraj się, dziecko, niech teraz to będzie lepiej zrobione »
Stary rok dobiegał już końca. Gdy zbliżyłem się do Ojca tronu i wyszeptałem drżący, « Ojcze, czy dla mnie również ten rok nowy? Spójrz, stary zmarnowałem niechcący » Wziął ode mnie kartę życia pomazaną, zaplamioną I dał mi na ten rok nową, wcale niezniszczoną. I rzekł z uśmiechem, patrząc w me serce zasmucone: « Postaraj się, dziecko, niech teraz to będzie lepiej zrobione » __________________________ "Wiersze brzasku", nr 259
Najpiękniejsze jest to, czego nie ma, na co czekasz i tęsknisz od lat. Bo najpiękniejsze są w życiu marzenia, ich bajkowy i barwny świat. Gdy doczekasz się marzeń spełnienia, to nie będą takie jak we śnie. Bo najpiękniejsze są w nas te pragnienia, które gdzieś... kiedyś... mają spełnić się.
W marzeniach swych mam swój własny ląd,
lecz leży on daleko stąd. Więc zamknij oczy i przytul się,
a ja w krainę tą zabiorę Cię…
Życie jest krótkie, jak sen i pędzi wciąż naprzód, jak strzała.