Szum morza
Szum morza w otwartym oknie budzi
mnie w nocy znienacka.
Świat leży przy mnie i błyszczy jak
złotych gwiazd pełna tacka.
Godzina druga, głowonóg dawno już
zasnął w ciemności,
Pod ciężką głowę podłożył ramię
niezmiernej długości.
Jedwabne rybki zmęczone w falbankach
tiulowych skrzeli,
spadają sennie daleko, aż do dna czarnej kąpieli,
i te największe, z atłasu, z podszewką
cudnie dobraną,
kładą się w ciemną kołyskę i szepcą
sobie; dobranoc....