Na szczęście....wygrałam......
łzy płyną mi po policzkach......na dłoniach płyną mi łzy.....
tonę we własnym smutku....gdzieś tam daleko został...
świat naszych słów....
dla nich byłam...gotowa oddać...skrzydła.. niebieskie....
wiem ze nie warto....
teraz wiem....stoję na szczycie.. mojej samotności....
i krzyczę ci ...prosto w twarz....
nie jestem twoja...nie będę ...nigdy...
nie pocałuje juz twoich rzęs....nigdy...
schowana za ścianą ciszy.....uczę sie nie..
popełniać ...błędów...moich
stop....i wiem..
ze tym razem... mi sie uda.....
|