Nie pozwól się
zatopić
Nadmiar zajęć jest
jedną z największych plag współczesnego świata. Człowiek ma zbyt wiele do
roboty
i chciałby mieć
udział we wszystkim.
Ponieważ nie ma dość
czasu,
aby dać sobie z tym
radą, gubi się, pozwala się „zagonić”,
na skutek czego
ulega przeinaczeniu,
staje się
rozdrażniony lub zniechęcony.
Ostatecznie staje
się nieznośny, udręczony,
czyni nie to, co
chciałby;
to, co robi, robi
połowicznie.
To jest groźne, na
to trzeba znaleźć sposób.
Pomóc tu może
odrobina samoopanowania,
przeorganizowanie
życia
a przede wszystkim
spojrzenie wiary w stosunku do życia.
- Jestem
przeciążony!
Nigdy tak nie mówić,
nigdy nie pozwolić
tak mówić,
nigdy
w ten sposób nie myśleć – mógłbyś
w to wreszcie uwierzyć,
a to stałoby się
twoim nieszczęściem.
Ludzie wybitni
potrafią w czasie dziesięciokrotnie krótszym
dokonać dziesięć raz
więcej niż my.
Dlaczego?
Umieją się właściwie
podzielić.
Chronią i bronią
swego spokoju,
lub też potrafią go
zawsze na nowo odzyskać;
każdemu zadaniu
poświęcają się całym sobą.
- Nie pisz w liście:
„Nie mam nawet paru
minut dla siebie, dlatego piszę tylko kilka słów… a tak bardzo chciałbym…” itd.
Pisz od razu tych
parę słów; po prostu: zyskasz na czasie
i zachowasz swój
spokój.
- Nie mów do
niespodziewanego gościa:
„Mam dla ciebie,
tylko małą chwilkę,
nawet cię nie
zapraszam do wnętrza…”
i nie każ mu czekać
cały kwadrans,
podczas gdy
zajmujesz się czymś innym.
Przyjmij go, pozwól
mu zająć miejsce
i poświęć mu
dziesięć minut z całym spokojem.
Pozwól, by miał
wrażenie, że masz dla niego czas.
- Prosi cię ktoś o
spotkanie?
Nie zaczynaj od
zastrzeżeń „to niemożliwe, jestem tak zajęty…” itd., by wreszcie jednak
wyznaczyć jakiś termin.
Powiedz raczej z
uśmiechem:
„ależ tak, chętnie,
i podaj pierwszy wolny dzień,
nawet gdyby miał być
odległy”.
- Jeśli ci już
kilkakrotnie powiedziano:
„nie miałem odwagi
narzucać się, wydawałeś się bardzo obciążony”
to znaczy, że sprawa
jest poważna;
bo wielu przyszło i
poszło, i nic nie powiedziało,
a może właśnie tego
dnia bardzo im byłeś potrzebny.
- Nie ma się
zaufania do człowieka zbyt zabieganego,
przewiduje się, że
nie można liczyć na dobre przyjęcie:
on się aż przelewa!
Jeśli chcesz żyć z
ludźmi jak brat
pozostawiaj swoje
drzwi zawsze otwarte
i gotowy do
przyjęcia gościnny pokój,
by móc przyjąć
przechodzącego.
- Masz wiele czasu
do swej dyspozycji,
ale ty zużywasz go
na trwonienie czasu.
- Nigdy ci się nie
uda zyskać na czasie, robiąc kilka rzeczy naraz…
Powtarzaj sobie
nieustannie:
W tej chwili:
*
mam przyjąć tylko jednego człowieka, tego właśnie,
który teraz przyszedł,
*
mam do napisania tylko jeden list, ten właśnie, który piszę,
*
mam do zrobienia tylko tę jedną rzecz, którą właśnie robię;
okaże się, że
będziesz działał o wiele prędzej, lepiej
i ze znacznie
mniejszym zmęczeniem.
- Spać, odprężyć się
– to nie jest stracony, lecz odzyskany czas. Każdy człowiek ma inny apetyt.
Musisz znać swoje
potrzeby i przyznać sobie to,
co ci jest
potrzebne, by zachować równowagę i spokój.
*
Nie bierz zbyt mało, bo będziesz niedożywiony,
*
i nie za wiele, staniesz się żarłokiem.
A jeśli mimo to
jesteś przeciążony pracą?
Oddaj swój sen i
wypoczynek Panu,
i odpoczywaj
spokojnie,
nie tracisz swego
czasu.
- Czas jest pięknym
darem Boga.
On zresztą zażąda
ścisłego z niego rozliczenia.
Ale bądź spokojny,
Bóg nie jest złym ojcem.
Nie stawia zadań,
nie dając równocześnie możliwości ich wypełnienia.
Zawsze ma się dość
czasu na wykonanie tego, co zlecił nam Bóg.
- Gdy tak bardzo
braknie czasu, by wykonać wszystko
zatrzymaj się na
chwilę i módl się.
W obecności Bożej
podziel swój czas.
Czego – najuczciwiej
patrząc – wykonać nie możesz,
to zostaw, nawet
gdyby ludzie tego od ciebie domagali się
i nie chcieli
zrozumieć.
- To On, Bóg nie
kazał ci podjąć tego obowiązku.
Odtąd nigdy nie
będziesz miał zbyt dużo pracy.
- Gdy już poznałeś,
czego Bóg od ciebie wymaga,
zostaw wszystko inne
i całkowicie poświęć
się temu zadaniu;
w nim Bóg czeka na
ciebie,
teraz,
właśnie tam i
nigdzie poza tym.