─═◊═─
Zrób dla mnie miejsce w życiu Bym mogła poczuć że jesteś
- Posuń się troszkę dalej Na poduszeczkę jak we śnie…
- Popatrz jest jeszcze miejsce Dla nas tam w przyszłym czasie
-Ty będziesz z brzegu ważniejsza Ja tam gdzie mały jasiek…
- Na samą myśl mi się kręci Nie chcę wytrzeźwieć..za nic!
- Więc dolej mi więcej nadziei I bądźmy …sobą pijani.
─═◊═─
Pyłem księżycowym być na twoich stopach,
wiatrem przy twej wstążce, mlekiem w twoim kubku,
papierosem w ustach, ścieżką pośród chabrów,
ławką, gdzie spoczywasz, książką, którą czytasz.
Przeszyć cię jak nitką, otoczyć jak przestwór,
być porami roku dla twych drogich oczu
i ogniem w kominku, i dachem, co chroni
przed deszczem.
Moje milczenie wiatrem smagane,
Głodne, stęsknione, samotne.
Lubię milczeć słowami, co ze mnie,
Szybują do Ciebie znajdując drogę.
A nawet, gdy Jesteś obok,
Pomilczeć lubię wtulony.
Zwyczajnie trzymać Twoją rękę,
Dotykiem delikatnym po niej wędrować.
Czasem, gdy złość mnie ogarnia,
Na ludzi i na niepogodę.
Zaszywam się w moim milczeniu,
Prowadzę z nim rozmowę.
Dotyk i milczenie mówią najpiękniej,
Bo czy słowa wszystko powiedzą?
A czy ust pocałunek z serca płynący,
Jest serca mową najczulszą.
Gdybyśmy zagubili się nawzajem
i mieli już nie odnaleźć wsłuchaj się
w rześki wiatr o poranku w tkliwe nutki ptaków,
dotknij poufale mrugających gwiazd na atramentowym
nieboskłonie popatrz jak drzewa się rozmarzają
na snop iskier z ogniska wniknij
do najgłębiej skrywanych tęsknot i pragnień duszy
a wtedy na pewno mnie odnajdziesz.
Zanurz nadmiar myśli w oceanie ciszy,ukryj je w pościeli,
niech ich nikt nie słyszy.Zostaw tylko marzeń cudowne dywany,
niech rozkwitną tęczą z fantazji utkanych.
Powędruj w krainę najpiękniejszych baśni w czarodziejskim świecie
tak rozkosznie zaśnij,zrzuć balasty,
które do ziemi przybiły razem z magią nocy zbieraj nowe siły.
A ja tak bardzo pragnę,
szepnąć lub powiedzieć,
jak miło razem z Tobą
w blasku księżyca siedzieć.
Kołysać myśli nocą,
zapach świecy wdychać
i sny w kolorze marzeń,
tęczowo w serce wpisać.
Uśmiechem powędrować,
na skraje nieboskłonu,
by gwiazdkę z nieba zerwać
i przynieść ją do domu.
Przyniosłam i tak myślę,
co ja tu z nią zrobię,
już wiem, podaruję ją Tobie,
i serdecznie Cię pozdrowię.
Przytul mnie ramionami.Niech będą moim schronieniem
Szeptaj do ucha cichym głosem.Twe ciało jest moim pragnieniem
Przytul księżycowym blaskiem. Nie pozwól mi już płakać.
Mów do mnie słowami ciszy.Tej naszej, pełnej uczuć.
Przytul ciepłym uśmiechem. Otul powiewem myśli.
Szeptaj spokojem duszy swojego ciepła .
Przytul mnie marzeniem uczuć.
Przepędź ciemność i ból z mego ciała .
Mów do mnie miłością swoją
Moja miłość dawno jest twoją cała.
„niebo gwiaździste nad głową, prawo moralne we mnie”
noc bezgłośnie gwiazd kurzawę kolorową
rozsypała. spójrz kochanie, właśnie jedna
niespodziewanie spadła nad twoją głową!
milczysz a w oczach płonie rój meteorów,
to perseidy – piasek z ogonów komet,
który wciąż sieją między Słońcem a Ziemią
te zimne bryły zamarzniętego błota
do których dotarł żar korony Heliosa.
wierzysz, że mogą wpłynąć na twoje losy?
zatem szybciutko pomyśl życzenie zanim
spłoną lub z ziemią nieuchronnie się zderzą
czyniąc ją grubszą rok w rok o czterysta ton.
smugą palców na ustach nakreślę Ci zachętę
studiując wędrówkę radości w Twoich oczach
rozłożę pragnienie na czynniki pierwsze
płomieniem… między strofami
uściskiem niepojętym oplotę rozkosze
niech krzyczą we mnie… miłością
przeszywając każdy milimetr duszy
a gdy niebo straci grunt pod nogami
kołysankę z archiwum Ci zaśpiewam
niech zamruczy… emocjami w źrenicach
i atłasem ciepłych myśli Cię przykryję
niech pragnieniem ogrzewa… zachwyca
─═◊═─
teraz już śpij…
a przed ostatnim mrugnięciem zadyszanych powiek
niech serce na moment zadrży, jak na wietrze
…tak bardzo Cię Kocham… powiem raz jeszcze
─═◊═─ |