Na dobranoc
Dwie gwiazdki spotkały się w niebie.
-Co tam kochana u ciebie?
- Widziałam wczoraj wieczorem,
jak Księżyc wędrował przestworem
i zaglądał w mieszkań oczy.
Z radości aż podskoczył,
bo ujrzał coś niezwykłego:
człowieka szczęśliwego.
I ja ciekawa byłam
Za chmurką się ukryłam,
spojrzałam w tamtą stronę
i oczy me zdziwione
dostrzegły uśmiech na twarzy
kobiety, która marzy.
Książkę jakąś czytała,
a przy tym głośno się śmiała.
- A co ją tak rozbawiło?
- Nie wiem, ale miło
wiedzieć, że czasem i ludzie
radośni są po trudzie
pracowitego dnia.
Niech noc im ulgę da.
Chcę Tobie coś dać
Może gwiazdki złote z nieba
Może jeszcze coś Ci trzeba
Dam Ci jeszcze księżyc w pełni
on marzenia Twoje spełni
A jak jeszcze masz życzenie
poproszę gwiazdki o ich spełnienie
Teraz mówię już dobranoc
W czułych objęciach snu,
Marzenia najskrytsze płyną,
Po ciężkim, męczącym dniu,
Wirują z bajeczną krainą...
Tam ciepło uczuć dojrzewa,
I słowa inaczej smakują,
Radością każdy ptak śpiewa,
A serca bólu nie czują...
Kwiaty zapachem wspomnień,
Lato myślom przywodzą,
A słońce śmieje się do mnie,
Pragnienia parami chodzą...
Tam Anioł też się pojawia,
W oczach ma niebo i szczęście,
Drogę do gwiazd objawia,
Dla Niego te sny w podzięce.
Jeśli czekam
to tylko w ciszy
dobranoc mówię
dłoniom
nieśmiałym
wspomnienia
wspieram
by nie pomarły
w lekkości bezczasu
proszę je
zostańcie
zatlijcie się
błękitem i niepogodą
jak wczorajszy
uśmiech nieznajomego
co przysiadł na
mych
ustach
jeśli czekam
to kocham
i jeśli kocham
to czekam
bo twoje imię
tak dobrze smakuje
Białosenni
Chyli się słońcem dzień we mnie
ramiona mam puste na przestrzał
chwytam się własnych nadgarstków
zaklinam tęsknotę słowami
los pisze nam brailem scenopis
i modlę się, by w pół zdania nie przestał
jest taka pora miłości
nieobliczalna jak życie
rodzi się światłem w źrenicach
umiera w bezwietrzne noce
płatkiem śniegu pod powiekami
...Opowiem Ci bajkę
......o smutnym kamieniu
...co leżał samotny
......przy drodze gdzieś w cieniu
...i o tym jak marzył
......by ktoś go przytulił
...lecz nikt go nie widział
......był szary i bury
...czasami ktoś przysiadł
......odchodził nie wracał
...a kamień wciąż czekał
......i tęsknił...i płakał
...był taki samotny
......i pragnął bez przerwy
...należeć do kogoś
......kto dobry i wierny
...czas mijał ulotny
......zmieniała się ziemia
...niestety nikt nie chciał
......szarego kamienia
...aż kiedyś porankiem
......gdy rosa błyszczała
...tęcza usiadła
......odpocząć gdzieś chciała
...i gdy poczuła
......moc uczuć kamienia
...po kropli kolorów
......na niego kapnęła
...łąkami polami
......szła sobie dziewczyna
...zwyczajna przeciętna
......samotna niczyja
...gdy kamień ujrzała
......zmieniony przez tęczę
...wiedziała poczuła
......i wzięła go w ręce
...wzruszona szepnęła:
......iść dalej nie muszę
...bo kamień znalazłam
......i piękną w nim duszę
Wieczorem gdy wszystko powoli do spania kładzie się i ciemno na niebie
się robi, ja tobie wierszyk śle. To jakby muzyka rozbrzmiała, cichutko
płynąc do serc, wypełnia mnie myślami i chcę cię przy sobie mieć. Przed
nami noc taka ciepła, i gwiazdy zerkają w oddali księżyc się do nas
uśmiecha, bo chce byśmy dobrze spali. Przytulam cię myślami, tak czule
do serca z ochotą, bo taki przyjaciel mój miły to i srebro i złoto.
Pomilczeć bym mogła tak z tobą, bo wiem żebym dobrze się czuła ..
Niechaj wszystkie gwiazdy w
niebie patrzą dzisiaj wprost na Ciebie.
Niech Cię do snu ukołyszą, tym spokojem i tą ciszą.
Niech przyniosą
dobre sny, tego dzisiaj życzę Ci.
Nim noc zamkniesz w dłoni, firanki rzęs przysłonisz,
przytulisz chmurne niebo,spóźniona myśl dogonisz.
Pomysł o dniu wczorajszym czy dobroć w nim została, o ile
chwil jesteś starzy/a i
skorupka mało niepewnie tuli zyche w skostniałym
pancerzu,
jeszcze możesz przywrócić wymodlić w pacierzu.
"Noc w ogniu
zbladłych marzeń i snów"
Zamykam oczy.
Cisza pokryła świat
,gwiazdy zabłysły na niebie.
Wiatr plecie się we
włosy ,anielskie pióra miłości.
Niebo pełne snów.
Wszystko w świecie
przemija powoli.
Pamięć o szczęściu i
o tym co boli.
Wszystko przemija
jak chce przeznaczenie.
I tylko zostaje to
jedno wspomnienie.
Unoszę się na fali
ludzkich rąk.
Chowam się przed
złem.
A z dnia na dzień
,boje się.
Co będzie dalej?
Ty wiesz co naprawdę
myślę ty wiesz ,czujesz jak ja.
Twój lek pod powieka
,zniknie gdzieś ,schowa się.
Proszę nie odchodź
zostań.
Posłuchaj mych słów.
Uciekasz gdzieś ale
nie wiesz gdzie.
Nie uciekaj już.
Proszę nie odchodź.
Pozwól ze coś
powiem.
Kilka prostych słów.
Zostań ze mną już.
Jeszcze jedna noc w
ogniu zbladłych marzeń.
Jesteś moim snem
,cieniem i marzeniem.
Promykiem słońca w
deszczowa pogodę.
Światełkiem w
tunelu.
gwiazdka na ciemnym
niebie.
jesteś aniołkiem
który spadł mi z nieba.
Jeszcze jeden dzień
w popiół rozpadł ,za nim poznał ciepło marzeń.
Twoja twarz uśmiecha
się ,tak bez smutku ,beztroski.
Noc się kiedyś
skończy i skończy się sen.
Zasypiam z Tobą
,jesteś mym snem.
Jeszcze wierze ze
przyjdzie taki dzień ,kiedy znów pojawisz się.
▄█▀▀║░▄█▀▄║▄█▀▄║██▀▄║♥
██║▀█║██║█║██║█║██║█║♥
▀███▀║▀██▀║▀██▀║███▀
(¯`♥´¯)░(¯`♥´¯)░ (¯`♥´¯)░(¯`♥´¯)(¯`♥´¯)(¯`♥´¯)░
██▀║██║█║██▀║██▄║█║██║██▄║█║▄█▀▀║☆♥
█▐▀║█▐║█║█▐▀║█▐║▀█║█▐║█▐║▀█║█▐║▀█║☆♥
███║▀██▀║███║██║░█║██║██║░█║▀███▀║☆♥