Anioł w rozterce
Przysiadł Anioł za
oknem i swe oczy cieszy ,
bo choć ciałem nie może to myślami grzeszy.
Nie dziwota to wszakże gdyż tak piękne ciało,
w śnieżnobiałej pościeli Anioła wzywało.
Śliczne oczka niebieskie, jędrne piersi i
kibić,
tak Anioła kusiły że chciał szybkę wybić.
Lecz na próżno napiera skrzydłami powoli,
chcąc dać upust nieznośnej, lubieżnej swawoli.
I choć dusza powszechnie przed materią stoi,
szybka nawet nie pęknie i dostępu broni.
Bo zapomniał nieborak o prawdzie z morałem:
ot że dusza jest duchem, ciało… materiałem.
Gdybym była aniołem
Z białymi skrzydłami
Z uśmiechem pięknym
Złotymi włosami
Mogłabym tańczyć
Boso po trawie
Całować Cię słodko
Gdy śnisz i mnie na
jawie
Nucić Ci piękne
Ballady do uszka
Wskakiwać przez okno
Do Twojego łóżka
I choć nie jestem
aniołem
Tylko ludzką
latoroślą
Kocham Cię cudowną
Anielską miłością
|