Niedziela, 2024-12-22, 10:20 AM                    
Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS
Smak chwil
Główna » Pliki » Wszystko o aniołach » Wiersze o aniołach

Domowe ćwiczenia na temat aniołów
2014-01-09, 10:49 AM

Domowe ćwiczenia na temat aniołów

 

Anioły Strącone

Są podobne

Do płatków sadzy

Do liczydeł

Do gołąbków nadziewanych

Czarnym ryżem

Są też podobne do gradu

Pomalowanego na czerwono

Do niebieskiego ognia

Z żółtym językiem

Anioły strącone

Są podobne

Do mrówek

Do księżyców które wciskają się

Za zielone paznokcie umarłych

Anioły w raju

Są podobne do wewnętrznej strony uda

Niedojrzałej dziewczynki

Są jak gwiazdy

Świecą w miejscach wstydliwych

Są czyste jak trójkąty i koła

Mają w środku ciszę

Strącone anioły

Są jak otwarte okna kostnicy

Jak krowie oczy

Jak ptasie szkielety

Jak spadające samoloty

Jak muchy na płucach padłych żołnierzy

Jak struny jesiennego deszczu

Co łączą usta z odlotem ptaków

Milion aniołów

Wędruje

Po dłoniach kobiety

Są pozbawione pępka

Piszą na maszynach do szycia

Długie poematy w formie

Białego żagla

Ich ciała można szczepić

Na pniu oliwki

Śpią na suficie

Spadają kropla po kropli

 

Tadeusz Różewicz

 



Bunt anioła

 

Był sobie anioł.

Jak to anioły

Snuł się pogodny, dobry, wesoły,

Gdy kogoś spotkał - pierwszy się kłaniał,

Brał cudze dzieci do potrzymania,

Nie klął, bo nie miał tego w zwyczaju,

Pomagał paniom wsiąść do tramwaju,

Biednym nie szczędził nigdy jałmużny,

Słowem, uczynny był i usłużny.

 

Lubił w kolejce stanąć, by wreszcie

Móc ją odstąpić jakiejś niewieście,

Chętnie pożyczał forsę, a potem

Już jej nie żądał nigdy z powrotem.

Znano go dobrze w każdym urzędzie,

Bo ludziom sprawy załatwiał wszędzie,

A gdy na weekend fruwał do niebka,

Chętnych zabierał z sobą `na łebka`.

 

Mówiono o nim: "Głupi, bo głupi!

Chcesz mieć lodówkę - anioł ci kupi,

Bilet w Orbisie, paszport, mieszkanie

Anioł załatwi, anioł dostanie."

 

A on z uśmiechem pił owoc płynny

I był usłużny tudzież uczynny,

Z uśmiechem siedział sobie przy piwie

I aureolę chował wstydliwie.

 

Ludziom wszystkiego jednak za mało,

Więc aniołkowi kiepsko się działo -

Telefon dzwonił co dzień od świtu:

"Aniele, poleć do Motozbytu!"

"Aniele, będziesz ministra widział,

Nie mam mieszkania, załatw mi przydział!"

"Aniele, wygrać chcę na Syrence,

Przecież na pewno maczasz w tym ręce!"

"Aniele, mamy dzisiaj kontrolę,

Proszę, wyprowadź kontrolę w pole!"

 

Wił się nasz anioł jak mucha w smole,

Wreszcie miał dosyć.

Zdjął aureolę,

Na złom ją oddał, zaklął złowrogo

I tupnął gniewnie anielską nogą.

 

Potem na balkon wyszedł i wołał:

"Skończył się anioł! Nie ma anioła!

Niech całe miasto obleci fama,

Że od tej chwili jestem za chama,

Jestem chuligan, gbur aspołeczny,

Zły, proszę państwa, zły i niegrzeczny!

Do diabła wszystko!

Diabeł ma rację!

Zwracam anielską legitymację!"

 

Jan Brzechwa


 


Kolorowe Anioły

 

Są na świecie Anioły zielone

One patrzą na mnie ciekawie

i w pośpiechu płoszą motyle,

kiedy biegam boso po trawie.

 

Gdy za oknem wciąż pada i pada

krople deszczu kapią jak łezki,

wtedy leci do mnie z pomocą

prosto z nieba - Anioł niebieski.

 

A gdy zasnę, Anioły

tańczą taniec wesoły

i na fletach grają do rana;

Moje prośby i smutki,

nawet pacierz za krótki

ostawiają przed tronem Pana.

 

Gdy na sercu mi ciężko i płaczę

biały Anioł smutki rozumie

i otula swymi skrzydłami

i pociesza mnie tak, jak umie.

 

A wesołe Anioły różowe

kiedy piję sok malinowy,

wysyłają do mnie całuski,

sto pomysłów sypią do głowy.

 

Kiedy dziecko jest grzeczne od rana,

złoty Anioł - czy uwierzycie? -

złotym piórem dobre uczynki

zapisuje w białym zeszycie!

 

Kolorowe Anioły skrzydlate

prosto z nieba niosą nam dary,

bezszelestne i niewidzialne -

ale bez nich świat byłby szary...

 

Beata Kołodziej


 

mój przyjaciel to anioł,

wątły dla niepoznaki,

obdarowuje mnie słowami,

ukrytymi przed samym sobą,

by nie okazać słabości,

że czasem zapłacze nade mną,

w cieniu jego skrzydeł,

lubię się wygrzewać,

gdy jest mi zimno,

w spojrzeniu czuję dobroć,

chęć by być razem zawsze,

i chyba tak pozostanie,

w drodze do nieba

 

Tutaj umierają Anioły

W tym ogrodzie, pod tym drzewem

Dlatego tyle piór i liści.

Posklejam je i zbuduję skrzydła

Aby stać się aniołem

I umrzeć tutaj

W tym ogrodzie, pod tym drzewem.

 

Anioł przyszedł we śnie, zostawił mi

kawałek siebie,

zostawił mi kawałek nieba,

kawałek skrzydła...

Teraz sama mogę latać,

to, co mnie unosi, to milosc...

i nienawiść w jednym...

Dziwne jak ludzie mogą mówić sobie tyle przykrych slów...

i zaraz potem znów przytulać się do siebie...

 

Dziś zrzuciłam swe skrzydła

Spadłam na ziemię dla Ciebie

Dziś już nie jestem aniołem

Dziś bratam się z piekłem

Czy warto?.....

Ja to wiem

Warto być kochanym w piekle

Niż samotnym w niebie


Kategoria: Wiersze o aniołach | Dodał: fiolka
Wyświetleń: 814 | Pobrań: 0 | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
Imię *:
Email *:
Kod *:
| Główna |
| Rejestracja |
| Wejdź |
Menu witryny
Formularz logowania
Kategorie sekcji
Słownik Aniołów w tym aniołów upadłych. [8]
Wiersze o aniołach [5]
Wyszukiwanie
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 1
    Gości: 1
    Użytkowników: 0
    Copyright MyCorp
    © 2024