Stratą czasu jest
człowiek.... jego poczucie....
Chowając głowę w
piasek niczego nie załatwi.... nie jest godzien... spełniania swojego obowiązku
jaki został mu powierzony...
Zrozumienie świata
nie leży w jego obowiązku..... lecz mimo wszystko ciągle próbuje to robić....
Zaniechał tej
czynności gdy powstał ponad światem, jego los i cierpienie... pozwala tylko na
jedno... na spotkanie z osoba... której się nigdy nie spodziewał...
Biegniesz ciągle w
jedną stronę czy nie możesz zrobić
czegoś nowego, czegoś innego...
Zawróć z tej
ścieżki,,... pozwól ponieść się wyobraźni.... oderwij się od rzeczywistości...
Pozostań tylko sobą
albo całkowicie zmień swoje zżycie.....
Ty pozostałaś u mnie
na zawsze .... ja zostałem z Tobą....
Wizja naszego świata
jest idealna naszymi oczami.... mamy siebie, przyjaciół...rodzinę...
Lecz nie mamy
najważniejszego.. odgadniesz co...zdobędziesz światło i klucz do tego tunelu...
Zapal je... pozwól
mu świecić jasno pośród ciemności jaka cię spotyka w ciągłym życiu...
Jesteś???....Nie
widzę Twojej obecności.... nie mogę jej zobaczyć....
<<<<>>>>>
Twoje usta moimi...
mój świat Twoim...Twoje marzenia moimi...
Brzmienie Twojego
głosu...sprawia coś o czym nawet nie myślałem...
Czyje się przy Tobie
wolnym człowiekiem...
Rozmawiając wiem że
rozumiesz mnie.... czasem sprawiam Ci ból lecz uwierz nie z woli mego serca...
Złowrogi czas dzieli
nasz chwile spędzone na rozmowie...
Sprawiam ci ból
przepraszam.... myślę o Tobie...raczej o tym co Ci powiedzieć....o co zapytać..
Naprawdę to lubię...
lubię Ciebie choć nie wiem w jakim stopniu Ty lubisz mnie...czy w ogóle..
Nazwałem cię Małą
dziewczynką.... myślę że naprawdę nią jesteś w moim sercu... łza kręci się w
oku gdy myślę o Tobie w ten sposób... myślę że jest to dobra łza...
Jesteś dla mnie
dziewczynką...którą staram się zrozumieć choć nie przychodzi mi to łatwo.... Na
Tobie poznałem nową część tego głupiego świata...
"Poznałem
i..... nic nie zrobiłem..."
"Ciągle szukamy
czegoś ...gdzie nic nie ma..."
Jak ja lubię
biec...ciągle uciekając widzę światło..
Mam swoją drużynę...
mam znajomych...lubię ich lecz to tylko wspomnienie..
Oni odeszli tamtego
dnia gdy... byłem na nim...
Graliśmy czasem w
kosza potem w piłkę nożną lubiłem nawet przegrywać z nimi w siatkę.
Po meczach
chodziliśmy pobiegać... byliśmy wciąż tak naprawdę jesteśmy lekkoatletami...
znam ich na wylot ... oni mnie nie bardzo..
Spotykam ich czasem
na ulicy... cos się zepsuło cos przerwało naszą więź...
Pozbawiłem ich
jakiejkolwiek nadziei na inną rzeczywistość..
Widziałem jak...
płaczą i mimo to nie pomogłem im... Wybrałem tą drogę która znasz...
Pozbyłem się płaczu
by znowu zobaczyć promienie słońca... wschodzi...
Moim wezwaniem na
Twoje żądanie będzie Nasza miłość... do siebie...
Byliśmy sensem
naszego życia mimo to... będziemy ...
Choć prawie
dotknąłem granicy świata.... nie poddaje się tej myśli..
Moi przyjaciele
odwrócili się ode mnie bo.... im na to pozwoliłem... nigdy nie pozwól aby
przyjaciele się od ciebie odsunęli..
Oni są ważni tylko
wtedy gdy ty jesteś dla nich ważną osobą....
Szkoda mi ich
stracić jak również szkoda mi odchodzić teraz od pewnych rzeczy... droższa jest
mi ona niż jakikolwiek dziki kwiat...
Nieznana jest mi
droga oszustwa i kłamstwa... nie chce ich krzywdzić dlatego im pozwoliłem...
Oni zrozumieli...
Wiedzą że ja nigdy
nie zrobię niczego wobec nich...
Spróbuje dobudować
dawną przyjaźń, która już prawie zanikła...
Lecz nic straconego
co bieg toczy po swej ścieżce...
Nie wiem czy
zdołam... to zadanie wymaga poświęceń...
Pomocy oczekiwać nie
mam skąd bo... jestem sam....
Lecz znam sposób...
jest wyjście... z sytuacji z której nie było wyjścia..
Widzę nas....
biegnących... powróciliśmy do dawnego czasu...
Powróciliśmy do
dawnego czasu....
To zdjęcie z
przeszłości... widzę swoich przyjaciół nasz wspólne rozmowy...
Bark mi tego lecz
nie mogę ... do tego teraz wrócić....
Ciągle myślisz....
ciągle nucisz...ja tęsknie..
Myślałem że... to
jest proste...lecz tylko ja to rozumiem.... to uczucie jest jedno prawdziwe...
pozostanie tylko dla nas i będzie jedynie wspomnieniem...
Nie powinienem ...
nie powinienem... lecz mimo to zrobiłem to ..żal mi tego lecz nie potrafię
odwrócić czasu...
Pozostałaś mi tylko
ty... zostałem sam..
Jest ścieżka którą
musze podążyć samotnie...jest jedyna i nie znam jej końca...
Los daje mi do
zrozumienia tylko jedną rzecz... Ona jest Twym przeznaczeniem.. Ona jest Twoim
aniołem... zaufaj jej.... pokładaj w niej nadzieje....
Pomoże Ci nawet o
tym nie wiedząc...
Otworzy swe serce na
wszelką .... nienawiść ... zmienia swój sens... Ty ciągle jesteś w mojej
głowie... Próbujesz wejść lecz nie wiesz jak...
Próbuje Ci
podpowiedzieć lecz TY nie zauważasz tego..
Nie ma
Cię....nigdy... lecz będziesz gdy nadejdzie odpowiedni czas...
zrozumiesz...
Co poczułabyś jeśli
jutro zapadłby koniec mego życia... co zrobiłabyś jeśli to byłoby już
jutro...???
Czy posunęłabyś się
do takiego uczucia i szukała przebaczenia w .. gniewie??
Widzę Cię ciągle....
płaczesz ... nie mogę pomóc.... chociaż bardzo chce ..
nie chcesz mi
powiedzieć. ... w jaki sposób mogę... Ci zaufać...
Ciągle widzę Cię
samą...smutną i ...zrozpaczoną...
Poznałaś kogoś o kim
nawet nie wiedziałaś....kim jest...kim jest naprawdę...
Poznasz go ---
poznasz Siebie...
Dokładniej...
mocniej i szybciej Bije moje serce do Twojego Zaufaj nadziei ona spełnia nas w
duchu... naszych marzeń..
Ty jesteś obiektem
ja ... punktem na mapie naszych wspomnień TY jesteś ojczyzną ja wrogiem mojego
ojca...
Każdy dzień
przeprawia kolejną ....
Lecz jest ścieżka...
ścieżka wiodąca w góry....
Nie ma na niej nic
oprócz ... gniewu i zła... zła od którego staje się gorszym człowiekiem...
nie chce ... nawet
nie mogę.... to jest zbyt ryzykowne...
Całym moim
życiem.... Jest pewna osoba...
Uczucie silne jest
lecz nie wiem na jak długo...
Nie wiem jak długo
wytrzymam.... jak długo zdołam podążyć moją ścieżką...
|