Czwartek, 2024-11-21, 4:43 PM                    
Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS
Smak chwil
Główna » Pliki » Opowiadania. » Opowiadania różne

Krzesło
2014-04-09, 6:04 PM

Krzesło
 

 

Córka pewnego człowieka poprosiła księdza ze swojej parafii,

żeby przyszedł pomodlić się z jej ojcem.

Kiedy ksiądz przyszedł do domu, zobaczył, że chory człowiek leży w łóżku wsparty na dwóch poduszkach, a przy łóżku stoi puste krzesło. Ksiądz pomyślał, że uprzedzono go o wizycie.

- Rozumiem, że oczekiwał pan moich odwiedzin? - spytał.

- Nie. Kim pan jest? - odpowiedział chory.

- Jestem nowym wikarym - odparł ksiądz. - Kiedy zobaczyłem puste krzesło, pomyślałem, że pan wie, że przyjdę.

- Ach tak, to krzesło - odezwał się chory - Czy może ksiądz zamknąć drzwi?

Zdziwiony ksiądz zrobił, o co go proszono.

- Nigdy tego nikomu nie mówiłem, nawet córce - powiedział chory

- ale przez całe życie nie umiałem się modlić.

Słyszałem, jak w czasie niedzielnej mszy ksiądz mówi o modlitwie,

ale zawsze puszczałem to mimo uszu.

Już nawet nie próbowałem się modlić.

Aż przyjaciel powiedział mi: "Janie, modlitwa, to po prostu rozmowa z Jezusem. Proponuję ci, żebyś usiadł i postawił przed sobą puste krzesło, a potem wyobraził sobie, że siedzi na nim Jezus.

Nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież Jezus obiecał,

że zawsze będzie z nami. Potem mów do Niego i słuchaj Go,

tak jak to robisz teraz ze mną".

Więc widzi ksiądz - ciągnął dalej chory - spróbowałem tak robić

i tak mi się to spodobało, że teraz robię to codziennie.

Muszę jednak uważać.

Gdyby moja córka zobaczyła, że rozmawiam z pustym krzesłem,

albo sama by się załamała, albo wysłałaby mnie do wariatkowa.

Ksiądz był głęboko poruszony opowieścią i zachęcał staruszka,

by nadal odprawiał swój codzienny modlitewny rytuał.

Pomodlił się wspólnie z nim, udzielił mu sakramentu chorych

i wrócił na plebanię.

Dwa dni później wieczorem, zadzwoniła córka, by poinformować,

że jej ojciec umarł popołudniu.

- Czy robił wrażanie, jakby umarł w pokoju? - zapytał ksiądz.

- Tak proszę księdza - odpowiedziała córka. - Kiedy koło drugiej wychodziłam, przywołał mnie do siebie, opowiedział jeden z tych swoich przedpotopowych dowcipów i ucałował mnie w policzek.

W godzinę później, gdy wróciłam ze sklepu, już nie żył.

Ale było coś dziwnego.

A nawet więcej niż dziwnego - wprost niesamowitego.

Wygląda na to, że tuż przed śmiercią tatuś musiał upaść,

bo zastałam go z głową na krześle stojącym przy łóżku.


 

Kategoria: Opowiadania różne | Dodał: fiolka | Tagi: Opowieść o rzesle
Wyświetleń: 919 | Pobrań: 0 | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
Imię *:
Email *:
Kod *:
| Główna |
| Rejestracja |
| Wejdź |
Menu witryny
Formularz logowania
Kategorie sekcji
Anegdoty [0]
Dla dorosłych [0]
Erotyczne [1]
Historyjki [1]
Inne [5]
Opowiadania różne [10]
Opowiadania różne [13]
Radość dawania [0]
Kilka najkrótszych bajek [3]
Wyszukiwanie
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 2
    Gości: 2
    Użytkowników: 0
    Copyright MyCorp
    © 2024