Poniedziałek, 2024-11-18, 5:32 PM                    
Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS
Smak chwil
Główna » Pliki » Humor » Wojsko

Tak to w wojsku bywa
2014-01-19, 2:18 AM

Pewnego razu do wojska stacjonującego na pustyni przyjechał generał, no i pyta żołnierza, jak tam jego życie seksualne, a on mówi:

- No niby do miasta daleko, ale mamy taką starą wielbłądzicę, więc nie ma problemu.

Pyta drugiego, a on też odpowiada mu to samo, pyta trzeciego, a ten znowu odpowiada mu to samo. W końcu generał kazał się zaprowadzić do tej wielbłądzicy.

Wychodzi od niej po półgodziny i mówi:

- No, ta wasza wielbłądzica jest stara, ale jeszcze może być.

- Jasne, że może być - odpowiadają żołnierze - do miasta zawsze można dojechać.

 

Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:

- Czy widzicie tam jakieś litery?

- Nie widzę.

- A widzicie w ogóle tablicę?

- Nie widzę.

- I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!

 

- Nowak, kim jesteś w cywilu ?

- W cywilu - panie sierżancie - to ja jestem Pan Nowak.

 

Dwóch komandosów tuż przed akcją:

- Ok. Zsynchronizujmy zegarki! Ja mam 12:00.

- Ja mam za dwie 12.

- No dobra... Poczekamy te dwie minuty...

 

Wrócił żołnierz z tygodniowej przepustki. Generał pyta go:

- No i jak tam na przepustce?

- Wspaniale, panie Generale. Przez cały tydzień się kochałem.

- No siadajcie i opowiadajcie.

- Niestety nie mogę, panie Generale...

 

- Tato, pokaż jak biegają słoniki !

- Ale już pokazywałem ci dzisiaj trzy razy ...

- Tato, ja chcę jeszcze ...

- No dobrze, ale to już ostatni raz. Pluton !!! Maski p-gaz. włóż i jeszcze dwa okrążenia !!!

 

Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. Kapitan zleca kapralowi, by w jakiś delikatny sposób przekazał smutną wieść żołnierzowi. Kapral robi zbiórkę plutonu.

- Szeregowi, którym zmarła matka... trzy kroki wystąp!

Wystąpiło kilu.

- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!

 

- Czemu ten pluton tak krzywo stoi?!? - pieni się kapral.

- Bo ziemia jest okrągła - mówi jeden z żołnierzy.

- Kto to powiedział?!?!

- Kopernik.

- Kopernik wystąp!

- Przecież umarł.

- Czemu nikt mi o tym nie zameldował?

 

Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi:

- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!

 

Pamiętajcie żołnierze, bitwa pod Lenino, to była największa bitwa w dziejach oręża polskiego.

- Obywatelu majorze, ale fama głosi, że pod Monte Casino była większa bitwa.

- Fama? Fama, wystąp!

 

Na zajęciach z balistyki major oblicza wartość sinusa kąta nachylenia działa, otrzymując 2.5. Zaintrygowany szeregowy protestuje - major po krótkim namyśle odpowiada:

- Sinus kąta w warunkach bojowych osiąga wyższe wartości!

 

Na jednym z wielu egzaminów płk. Matuszczyk pyta żołnierza:

- Podchorąży, ilolita jest lufa?

Podchorąży:

- Jednolita.

Płk.:

- Zaliczone.

 

Kapral mówi do szeregowca:

- Masz żetony telefoniczne?

- Jasne, stary!

- Masz mówić: Tak jest panie kapralu! A więc masz żetony telefoniczne?

- Nie panie kapralu!

 

Na komisji wojskowej pytają poborowego:

- Do you speak English?

- Hę???

Pytają następnego:

- Do you speak English?

- Hę???

I następnego:

- Do you speak English?

- Yes, I do.

- Hę???

 

Szedł pijany generał z adiutantem przez las. Cos zaszeleściło w krzakach. Generał niewiele myśląc strzelił. Adiutant pobiegł zobaczyć co. Po chwili wraca:

- Melduję posłusznie, że zastrzeliliście zwykłą krowę !

- To nie mogła być zwykła krowa - zwykłe krowy nie wałęsają się po lasach! To musiała być dzika krowa !

Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło. Generał strzelił i adiutant poleciał sprawdzić. Wraca:

- Melduję posłusznie, że zastrzeliliście dziką babę.

 

Jednym z ulubionych akcentów kapitana Stelmacha w studium wojskowym Politechniki Warszawskiej było powiedzenie: " A buty to się wam mają świecić jak psu co?" na co kompania zgodnie i z entuzjazmem odkrzykiwała "Jaja". Raz kapitan z dumą popatrzył w dół i ku ogromnej radości kompanii dodał "Albo jak moje".

 

- Panie kapitanie, czy pan wie, ze szeregowy Ecik skoczył bez spadachronu?

- Oszalał. To już dzisiaj trzeci raz...

 

Na studium wojskowym Politechniki Warszawskiej był major Aksamit. Pewnego dnia jakiś dowcipniś napisał na tablicy w czasie przerwy złotą myśl: "Major Aksamit ma w dupie dynamit". Po dzwonku do sali wszedł wspomniany major, przeczytał co było napisane na tablicy, zrobił się czerwony i pobiegł po kierownika (dowódcę ?) studium wojskowego. W tym czasie studenci wytarli tablicę. Major przybiegł do sali, aby zaczekać na kierownika i oniemiał po raz drugi. Tablica była czysta ! Niewiele myśląc wziął kredę i własnoręcznie napisał wspomnianą wyżej sentencję. W chwilę potem przyszedł dowódca, popatrzył na tablicę i groźnie zapytał:

- Kto to napisał?!

- Pan major - odpowiedzieli studenci.

 

W wojsku kapral tłumaczy nową grę zręcznościową:

- Ustawiamy się wszyscy w kole, odbezpieczamy granat i rzucamy go nawzajem do siebie.

- A co dzieje się z tym, u którego granat eksploduje?

- Ten wypada z gry.

 

Odbywa się musztra. Żołnierze stoją w szeregu. Kapral daje komendę:

- Prawa nogę do góóóry podnieść!

Kowalskiemu się pomyliło i podniósł do góry lewą nogę. Kapral patrzy się wdłuż szeregu i krzyczy:

- Co za dureń podniósł obie nogi?!

 

Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:

- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.

Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada:

- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!

Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:

- Ooo!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?

 

Na którymś wykładzie na środku sali , w sposób tajemniczy i niewyjaśniony , znalazł się pet. Do sali wchodzi pan major , zauważa pet i się pyta:

"Czyj to pet?"

Odpowiada mu grobowa cisza , więc pyta się znowu :

"Czyj to pet?"

Znowu odpowiada mu grobowa cisza , pan major nie daje za wygraną i pyta się po raz trzeci:

"Po raz ostatni pytam się czyj to pet?"

Tym razem otrzymuje odpowiedź:

"Niczyj , można wziąć!"

 

W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany:

- Teraz będziecie - mówi dowódca - zmieniać codziennie koszule. Tak jak w armii amerykańskiej.

- No to trzeba będzie ustalać kto z kim....

 

Kapral pyta szeregowca:

- Z czego zrobiona jest lufa karabinu?

- Ze stali.

- Dobrze.A z czego zrobiony jest zamek karabinu?

- Tez ze stali

- Źle.

- Dlaczego źle?

- Spójrzcie sami, szeregowy, co tu w książce napisali: "Zamek zrobiony jest z tego samego materialu"

 

Sierżant wyjaśnia żołnierzom prawo ciążenia:

- Jeśli rzucimy kamień do góry, to musi spaść z powrotem, zrozumiano?

- A co będzie, obywatelu sierżancie, jeśli kamień spadnie do wody?

- Nie zadawajcie głupich pytań, szeregowy Kowalski. Jesteście w artylerii, a nie w marynarce!

 

Czasoprzestrzeń w wojsku jest wtedy, gdy kapral powie:

- Sprzątaj korytarz od tego miejsca aż do obiadu.

 

Co powinien zrobić żołnierz, będąc w składzie amunicji, kiedy wybuchnie pożar?

- Powinien wylecieć w powietrze!

 

- Ile razy śmieje się z kawału podoficer?

- Trzy. Raz jak mu opowiedzą, drugi jak mu wytłumaczą, a trzeci jak zrozumie.

- A ile razy śmieje się oficer?

- Dwa. Jak mu opowiedzą i jak wytłumaczą.

- A generał?

- Raz, bo on sobie nie da wytłumaczyć.

 

Podczas zbiórki kompanii kapral mówi do żołnierzy:

- Ci, co znają się na muzyce - wystąp!

Z szeregu występuje czterech.

- Pójdziecie do kapitana. Trzeba mu wnieść pianino na ósme piętro.

 

Z pamiętnika żołnierza:

- Poniedziałek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy dziewczynę, to ją w krzaki! To był dobry dzień...

- Wtorek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy chłopaka, to go w krzaki! To był dobry dzień...

- Środa. Dostałem przepustkę, idę na piwo. Spotkali mnie żołnierze idący na ćwiczenia. To był zły dzień...

 

Generał wizytuje dywizję Czerwonych Beretów. Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicrutą. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:

- Bolało?

- Nie.

- Dlaczego?

- Bo jestem komandosem!

Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta: - Bolało?

- Nie.

- Dlaczego?

- Bo jestem komandosem!

- Dąć mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.

Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego chu*a. Uderza w niego szpicrutą i pyta:

- Bolało?

- Nie.

- Dlaczego?

- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!

 

- Kowalski! Powiedzcie, co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho?

- Będę gorzej słyszał, obywatelu sierżancie!

- Dobrze. A co będzie, jeśli kula odstrzeli wam drugie ucho?

- Nie będę nic widział, bo mi hełm na oczy spadnie!

 

Sierżant uczy żołnierzy młodego rocznika topografii:

- Rozróżniamy cztery części świata: wschód, zachód, północ i południe.

- To nie części a strony! - protestuje jeden z żołnierzy.

- Głupstwa gadacie! Strony są w gitarze!

 

Kapral szkoli szeregowców:

- Woda wrze w temperaturze 90 stopni.

- A nas uczono w szkole, ze woda wrze w temperaturze 100 stopni!

- Niemożliwe! - mówi kapral sprawdzając coś w swoim notesie.

- Tak, macie racje. Woda wrze w temperaturze 100 stopni, a 90 stopni to kąt prosty!

 

Wyskoczył spadochroniarz z samolotu i z wrażenia zapomniał, jak uruchomić spadochron. Szarpie się przez chwile, ale widzi, że nic z tego. Nagle widzi żołnierza , który leci obok niego do góry.

- Hej bracie! Jak otworzyć ten cholerny spadochron?

- Sorry, ja z saperów...

 

Pułkownik do majora:

Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę żebrać ludzi w sali gimnastycznej.

Major do kapitana:

Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.

Kapitan do porucznika:

Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.

Porucznik do sierżanta:

Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.

Sierżant do kaprala:

Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, żebrać wszystkich na plac ćwiczeń.

Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:

Zdaje się, że jutro będzie padał deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...

 

Żołnierz pisze z koszar list do ojca, ze dostał syfilisa. Ojciec odpisuje mu:

"ja się tam synu nie znam na tych waszych wojskowych odznaczeniach, ale noś to z honorem".

 

Właściwie to saper myli się dwa razy w życiu.

Pierwszy raz wtedy gdy zostaje saperem. :-)

 

- Już trzeci miesiąc. Ale mieszkam na czwartym pietrze, doktorze. I znudzilo mi się, do k*.*wy nędzy, ciagłe włażenie po rynnie. Przychodzi baba do ginekologa. - Proszę się rozebrać! - Kiedy ja się wstydzę, panie doktorze. - To może ja od razu zgaszę światło? Przychodzi baba do lekarza i już od progu skacze na wyprostowanych nogach. Lekarz się pyta : - Co się pani stało ? - No przecież mówiłam, że spirala będzie za długa ... Albo przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie lekarz za ile wyzdrowieję? a lekarz na to: - za kilkanaście milionów... Przychodzi baba do lekarza i trzyma w ręku szczelnie zamknięty słoik. - Błagam, niech mi pan powie, co jest w środku, panie doktorze? - Prosi z przerażeniem na twarzy. Lekarz obejrzał słoik i mówi: - Bez wątpienia tasiemiec, proszę pani. - To cudownie! - cieszy się baba. - Bo ja myślałam, że to cały system nerwowy. Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego: - po co to pani? - bo słyszałam że z pana jest zasrany specjalista. Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w rękach: - To się w głowie nie mieści!! Przychodzi baba do lekarza: - Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania. Baba dziękuje za diagnozę i zbiera sie do wyjścia. - A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej? - pyta lekarz. - Orzechy. Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, niech mi pan zrobi nowy otwór. Lekarz znacząco puka się w czoło. - Nie, nie tutaj, bo by mi mąż jajami oczy powybijał. Przychodzi baba do lekarza z betoniarką na plecach. - Co pani jest? - pyta się lekarz. A baba się zmieszała. Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, wszyscy znajomi mężczyźni mówią mi, że mam pochwę jak studnia... - Proszę się rozebrać i na samolocik. Po chwili ostrożnie zagląda. - Nic dziwnego, ...ego, ...ego, ...ego. Przychodzi baba do lekarza a lekarz do niej: - Niech pani stąd wyjdzie bo już kawały zaczynają o nas opowiadać. Przychodzi baba do lekarza z córką. - Ania stań prosto żeby pan doktor zobaczył jaka jesteś krzywa. Przychodzi koń do lekarza, za nim wchodzi baba, a lekarz na to : - Co pani, zakonnica? Przychodzia baba do ginekologa, rozbiera się i siada na fotel. - Bardzo mnie boli tam w środku. Wyżej, jeszcze wyżej... - Podejrzewam, że jest to zapalenie migdałów. Pprzychodzi baba do lekarza z gwoździem w uchu, lekarz się pyta: - Co pani jest? - Słucham metalu... Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos: "Panie doktorze, ma pan coś na robaki?" Przychodzi baba do lekaza, a lekarz pyta : - ile ma Pani lat ona na to : - 52 Lekarz się zamyślił, coś pokompilował w głowie i mówi : - No więcej nie będzie!

Kategoria: Wojsko | Dodał: fiolka
Wyświetleń: 625 | Pobrań: 0 | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
Imię *:
Email *:
Kod *:
| Główna |
| Rejestracja |
| Wejdź |
Menu witryny
Formularz logowania
Kategorie sekcji
Damsko męskie. [5]
Góralski humor [6]
Bóg [0]
Jasiu [10]
Ksiądz [1]
Pijak [0]
Po alkocholu [1]
Policjant [0]
Pytania [12]
Skojarzenia [2]
Śmieszny horoskop [1]
Śmieszne pytania [1]
Śmieszne teksty [4]
Żyd [3]
Sex [2]
Fąfaro [1]
Indianie [1]
Hrabia [1]
Różne dowcipy [24]
Wojsko [1]
Baba [2]
Blondynki [7]
Rowery [2]
Polak, Niemiec i Rusek, Gruzin, Amerykanin [1]
Gruzin, Amerykanin,Itd...
W szkole [1]
Inne [21]
Dla dorosłych [4]
O informatykach [1]
Wyszukiwanie
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 2
    Gości: 2
    Użytkowników: 0
    Copyright MyCorp
    © 2024