- Mąż mnie ostatnio
zaniedbuje, co robić?!
- Powinna pani
podzielać jego zainteresowania. Co męża najbardziej interesuje?
- Szczupłe
blondynki!
Mąż wraca późną nocą
do domu i żeby nie budzić żony rozbiera się już w przedpokoju i nago wślizguje
się do sypialni. Żona jednak się budzi i widząc golasa zauważa:
- To dziś przepiłeś
i ubranie?!
Mąż przychodzi do
domu, żona całuje go na powitanie. On pyta:
- Właśnie zgoliłem
wąsy, jak ci się podobam?
- To ty???
- Mój sąsiad usiłuje
mnie objąć - skarży się żona mężowi podczas filmowego seansu.
- Nie przejmuj się,
kiedy zapalą światło, na pewno da ci spokój...
Mąż oglądając mecz w
telewizji, zasnął na kanapie. Żona go budzi:
- Wstawaj, już
dziesiąta!
- Tak?! A kto ja
strzelił?...
- Wczoraj
pokłóciliśmy się z żoną po raz pierwszy od dnia ślubu!
- A o co poszło?
- Ona chciała na
obiad zrobić pieczeń, a ja wolałem befsztyki!
- No i jak ci
smakowała pieczeń?
- Wiesz, nasz sąsiad
dwa miesiące temu ogłuchł!
- A jak to znosi
jego żona?
- Jeszcze nie
zauważyła...
- Coś ty najlepszego
zrobił! - wita żona męża, wracającego z pracy. - Gosposia złożyła wymówienie,
bo podobno ordynarnie nawymyślałeś jej przez telefon...
- A to nie byłaś
ty?!?
- No i jak się
skończyła twoja awantura z teściową?
- Aaa! Przyszła do
mnie na kolanach!
- Tak? No i co
powiedziala?
- Wyłaź spod łóżka,
ty tchórzu!
W szpitalu:
- Dlaczego do tej
pory nie odwiedziła pana żona?
- Bo ona tez leży w
szpitalu.
- Tragedia rodzinna?
- Tak, ale ona
pierwsza zaczęła.
Kowalska dokładnie
sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy, nie znajduje ani jednego kobiecego
włoska i mówi:
- No tak! Ty już
nawet łysej babie nie przepuścisz!!!
Mąż dzwoni do żony i
pyta:
- Czy to ty
kochanie?
- Tak, a kto mówi?
W biurze pyta kolega
kolegi:
- Co wycinasz z
gazety?
- Notatkę o tym, jak
mąż zamordował żonę, bo mu stale przeszukiwała kieszenie...
- I co masz zamiar
zrobić z tym wycinkiem?
- Schowam do
kieszeni!
Mąż przyłapuje żonę
z kochankiem w łóżku.
- Co tu się
dzieje?!? Kim pan, do diabła, jest?!?
- Mój mąż ma rację -
mówi kobieta - jak się pan właściwie nazywa?
Przesłuchanie
świadka w sądzie:
- Na jakiej
podstawie świadek utrzymuje, że oskarżony był pijany?
- Bo wykrzykiwał, że
nie boi się żony...
Powinienem zwolnić
swojego kierowcę - mówi minister do żony. - Jeździ jak wariat, już piąty raz
ledwo uszedłem z życiem...
- Daj mu jeszcze
jedną szansę!
Kobieta pyta męża:
- Dlaczego nasz
sąsiad tak klnie?
- Albo mu pies
uciekł, albo żona wróciła...
Mąż rano patrzy w
lustro i mówi do żony:
- Co sobie
pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sincem?
- Jak przyszedłeś to
go wcale nie miałeś.
Mąż do żony:
- Słyszałaś?
Wynaleziono kosmetyk, który niezawodnie upiększa wszystkie kobiety.
- Nie tylko
słyszałam, ale i używam go.
- No tak, od razu
wiedziałem, że to jakaś lipa.
Przychodzi facet do
domu, patrzy a tu żona kocha się z innym. Podchodzi i zaczyna żonie wypominać:
- Jaka ty jestes.
Chciałaś futro - kupiłem Ci, chciałaś biżuterię - kupiłem Ci, chciałaś samochód
- kupiłem Ci, chciałaś... Czy mógłby pan przestać kiedy ja mówię?
Gdy żona wszczęła
kolejną awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- Nooo, teraz powiem
ci całą prawdę. Dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie!
Na jednej z bram
wiodących do raju widać napis: 'Dla pantoflarzy', na drugiej: 'Dla mężczyzn,
którzy nie dali się zdominować przez kobiety'. Przed pierwszą bramą kłębi się
tłum zmarłych, przed drugą stoi jedna samotna duszyczka. Podchodzi do niej
święty Piotr:
- A ty co tu robisz?
- Ja nie wiem, żona
kazała mi tu stanąć!
Pogrążony w smutku
mąż mówi do żony:
- Rzuciłem
papierosy, rzuciłem wódkę, teraz to już chyba kolej na ciebie...
Rozmowa dwóch
kumpli:
- Powiedz Karol, kto
cię poznał z twoją żoną?
- To był przypadek,
nawet nie ma kogo winić.
Filip składał
właśnie kolejny pocałunek na ustach pani Maryli, gdy ta nagle wskazując palcem
okno, pisnęła przeraźliwie:
- Mój mąż!!
Uwodziciel spojrzał
na przylepioną do szyby, wykrzywioną ze wściekłości twarz mężczyzny i mruknął:
- A to fujara ze
mnie! Przecież on już od pół godziny sterczy nieruchomo morda w oknie, a ja
myślałem, że to jakiś portret rodzinny ...
Skarży się mąż
żonie:
- Nasz syn znów
podbierał mi pieniądze z portfela.
- Dlaczego myślisz,
że to nasz Kazio? Może to ja wzięłam pieniądze? - broni matka syna.
- To niemożliwe, w
portfelu tym razem coś zostało...
- Panie Heniu, co
pan sobie myśli? Ja wiem, że pan się niedawno ożenił, żona pana jest wcale,
wcale, w dodatku z dobrej rodziny. Ale jak można się tak nieskromnie
zachowywać.
- ???
- Mieszkasz pan na
parterze, okien pan wieczorami nie zasłaniasz i takie chopki pan z żoną
wyprawiasz po stole, wersalce, w całym mieszkaniu, że od paru dni ludzie się
gromadzą przed pańskimi oknami. Nie wstyd panu?
- Panie Kazimierzu,
jak ja panu coś powiem, to pan ze śmiechu pęknie.
- ???
- Ja dopiero dziś
rano wróciłem z Gdańska.
Teściowa do zięcia:
- Nie zasłaniaj się
gazetą! Nie udawaj, że czytasz. Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci
się kolana trzęsą...
Facet u kochanki
(mąż w delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie.... Babka niewiele myśląc
mówi mu:
- Stan na środku,
tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, że taką statuję kupiłam.
Mąż wchodzi rozgląda
się, zauważa
: - A to co??
- No... kupiłam taką
statuję, znajomi też mają, teraz taka moda...
Mąż machnął ręką i
poszedł spać. Żona też. W środku nocy mąż wstaje, idzie do kuchni, wyciąga
chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek, ogóreczka... podchodzi do
statui i wręcza ze słowami:
- Posil się
przyjacielu, ja tak trzy dni stałem, żeby choć q*a nakarmiła...
- Dlaczego - pyta
żona swego męża - mówi się o kotach, że są okrutne i fałszywe?
- Ponieważ to jest
prawda, mój kotku - odpowiada mąż.
Chwali się jeden
biznesmen drugiemu:
- Wiesz, jaką
sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w
łóżku jest lepsza od mojej żony!
Minął pewien okres,
ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku.
Mówi do kolegi:
- Stary. Pożycz mi
tej swojej sekretarki ma miesiąc.
- No problem - mówi
tamten.
Po miesiącu
spotykają się.
- I jak?
- Miałeś rację.
Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś: W łóżku NIE jest
lepsza od twojej żony.
|