Czwartek, 2024-03-28, 4:21 PM                    
Jesteś zalogowany jako Gość | Grupa "Goście"Witaj Gość | RS
Smak chwil
Główna » Pliki » Humor » Różne dowcipy

Był sobie Adam i Ewa.
2014-01-23, 10:37 AM


Czym się różni nauczycielka od nauczyciela

Nauczyciel drapie się po dzwonku a nauczycielka po przerwie


Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają

rozmowę. Pierwsza mówi:

- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak

się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej

zielone... straszne.. Na to druga:

- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki

i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi

nie zamknęły ich windy, a słyszę: wykręć żarówkę to wezmę do buzi.

Pani - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!


Przyszedł Baca do spowiedzi.

-Proszę Księdza zgrzeszyłem...

-Jak synu ?

-Szedłem sobie przez łąki i widzę piękną damę. Podkradłem się przewróciłem na bok i długo kopulowaliśmy.

-To wielki grzech synu...

-To jeszcze jest nic, na to wszystko patrzyli jej rodzice, bracia, siostry, ciotki, wujkowie, kuzynostwo i sąsiedzi.

-Ale jak to, i nic nie powiedzieli na to ?

- Powiedzieli: beeeeeeeeeeee


W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo resztek i ojciec prosi kelnera:

- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzięlibyśmy dla pieska...

- Hurrra!!! - krzyczą dzieci. - Będziemy mieć pieska!

Pani pyta dzieci na lekci: jakie znacie dzieci zwierzęta prehistoryczne. Zgłasza się Małgosia i odpowiada - mamut. Świetnie Małgosiu piątka siadaj, a kto zna jakieś inne jeszcze. Zgłasza się Jasiu i mówi - TATUT, pani na to : Jasiu dwója, nie było takiego zwierzęcia. A Jasiu odpowiada : jak nie było TATUTA to kto pukał MAMUTA.


W sklepie:

- Proszę cacao?

- Nie ma - ekspedientka odpowiada.

- Jak nie ma, jak jest - upiera się klient i wskazuje: - o, tu stoi!

- A... To kakao - wyjaśnia sklepowa. I dodaje: -To nie wie pan, że ce czyta się jak ka? Co jeszcze podać?

- Kukier!

- Mówi się "cukier"

Facet do siebie:

- O curwa ale kyrk!

Spadki na giełdach, szalejący kryzys ekonomiczny, przychodzi 8-letni synek do tatusia i mówi, że chce rowerek. Tatuś na to:

- Nie mogę Ci kupić rowerka, bo zaciągnęliśmy duży kredyt na dom, a na dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę.

Następnego dnia tatuś wstaje i widzi, że synek się spakował i chce się wyprowadzać, więc go pyta dlaczego? Synek na to:

- Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i słyszałem, jak mama powiedziała, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałeś, że też zaraz dojdziesz. Musiałbym być zdrowo pierdo***ęty, żeby zostać tu sam, z takim wielkim kredytem i bez rowerka


Zbiórka w wojsku. - Czemu ten pluton tak krzywo stoi?! - piekli się kapral. - Bo ziemia jest okrągła - mówi jeden z żołnierzy. - Kto to powiedział?! - Kopernik. - Kopernik wystąp! - Przecież umarł. - Czemu nikt mi o tym nie zameldował?!

 

Eskimos, będąc w Kanadzie, kupił sobie lodówkę. Zdumiony sprzedawca pyta: - Po co panu ta lodówka, przecież na Grenlandii mróz trzyma cały rok? - To proste. Tam na dworze jest minus 60 stopni, w domu minus 40 stopni, w łóżku minus 30 stopni. W lodówce przynajmniej będę mógł się ogrzać.

 

Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce- wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala aby przyszyli mu palce: - Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn lekarzowi - A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce? - Niech pan przyszyje mi palce! - Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe - Dobra niech będą te białe Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi: - Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca

 

Przychodzi syn ze szkoły: - Tato, pani od matematyki chce się z tobą spotkać. - A co się stało? - Ona mnie pyta ile jest 7 razy 9. Odpowiadam, że 63. Ona mnie pyta ile jest 9 razy 7. Odpowiedziałem: Do ch*ja, co za różnica? - Rzeczywiście, co za różnica... Dobrze, zajdę do niej. Następnego dnia syn znowu wraca ze szkoły: - Tato, byłeś już w szkole? - Jeszcze nie. - Jak pójdziesz, zajrzyj jeszcze do WF-isty. - Po co? - W trakcie gimnastyki kazał mi podnieść lewą rękę. Podniosłem. Potem prawą. Podniosłem. Potem poprosił podnieść lewą nogę. Podniosłem. A teraz - mówi - podnieś i prawą nogę. Ja mu na to: Co, mam na chu*u stanąć? - No tak, rzeczywiście... Dobrze, zajdę i do niego. Kolejnego dnia syn znowu wraca ze szkoły: - Tato, byłeś już w szkole? - Jeszcze nie. - To już nie chodź. Wyrzucili mnie. - Co ty mówisz? Dlaczego? - Wezwali mnie do dyrektora, wchodzę do gabinetu, a tam siedzi nauczycielka matematyki, WF-ista i pani od polskiego... - Pani od polskiego? Na ch*j tam ona przyszła? - Właśnie tak zapytałem...

 

 Mąż wchodzi do łózka i szepcze żonie do ucha: -Nie mam slipek! -Jutro ci wypiorę...

Kategoria: Różne dowcipy | Dodał: fiolka
Wyświetleń: 667 | Pobrań: 0 | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
Imię *:
Email *:
Kod *:
| Główna |
| Rejestracja |
| Wejdź |
Menu witryny
Formularz logowania
Kategorie sekcji
Damsko męskie. [5]
Góralski humor [6]
Bóg [0]
Jasiu [10]
Ksiądz [1]
Pijak [0]
Po alkocholu [1]
Policjant [0]
Pytania [12]
Skojarzenia [2]
Śmieszny horoskop [1]
Śmieszne pytania [1]
Śmieszne teksty [4]
Żyd [3]
Sex [2]
Fąfaro [1]
Indianie [1]
Hrabia [1]
Różne dowcipy [24]
Wojsko [1]
Baba [2]
Blondynki [7]
Rowery [2]
Polak, Niemiec i Rusek, Gruzin, Amerykanin [1]
Gruzin, Amerykanin,Itd...
W szkole [1]
Inne [21]
Dla dorosłych [4]
O informatykach [1]
Wyszukiwanie
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 1
    Gości: 1
    Użytkowników: 0
    Copyright MyCorp
    © 2024