Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego,
objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być Twoim aniołem stróżem.
Dziękuję Ci za to, że mnie poznałeś
Dziękuję Ci za to, że mnie pokochałeś.
I za to dziękuję, że przy mnie trwasz
I także za to, że serce masz...
Dziękuję Ci także, że mogę Ci ufać
I również za to, że umiesz wysłuchać..
I za Twe usta, co czule całują
I za Twe ręce, co mnie obejmują..
A także za uśmiech- dziękuję Ci jeszcze,
Dziękuję Ci za to, że po prostu...JESTEŚ!
I jak tu nie Kochać Wiosny ???..Piękna zieleni, rozkwitu kwiatów ???.. Słoneczko !!!! ... Cudowne jego Promyczki !!!! ...Tonę w Zachwycie Wiosny Uroku !!!!.... A w Serduszku ????..hmmmm... W serduszku ???...Tylko Samo Piękno Duszy się Rodzi !!!.. [:)] Wiosna Moje Ukojenie Duszy !!!
Przyjaźń jest najlepszym lekarstwem na wszelkie nasze dolegliwości. Ona kruszy bariery, które nas dzielą, rozluźnia wszelkie ograniczające nas więzy, przenika jak stare, dobre wino do wszystkich żył życia. Jest poczuciem, że się nawzajem rozumiemy, ufamy sobie i z całego serca życzymy sobie szczęścia!
,,,Jeśli raz otworzysz serce przed kimś – czy to w przyjaźni, czy w miłości, odkryjesz, że to jest część naszego życia, bez której niemożliwe jest bycie szczęśliwym... bycie w ogóle... Życie bez kogoś, dla kogo jesteśmy ważni, jest zwykłą wegetacją. ,,,
Szczęśliwy jest człowiek, który w życiu nie tylko cieszy się, ale też ma się z czego cieszyć.
Nie jest ważne gdzie jesteśmy, ani dokąd pójdziemy. Ważne abyśmy zostawiali po sobie to, co najcenniejsze - okruchy szczęścia w sercach ludzi spotkanych na swej drodze.
Są takie chwile, kiedyś czyjaś pomocna dłoń jest niezbędna; czyjaś obecność jest ratunkiem, wybawieniem, otuchą, pocieszeniem. Jak dobrze, że jest ktoś, do kogo możesz zwrócić się o pomoc. Jak dobrze, że ty jesteś, by komuś przyjść z pomocą, po prostu przy nim być, gdy tego potrzebuje. Jak dobrze, że jesteś..
Jeśli żyję,to skąd ta pustka?!
Skąd ta cisza,chłód,obojętnosc?…
Martwe dłonie i martwe usta…
Czemu wokół mnie głucha ciemnosc???…
Gdzie są ludzie???!!! … Nie słyszę głosów…
Żaden żaden dźwięk do mnie nie dociera !
Jeśli żyję,to w jaki sposób
dusza moja w ciele zamiera???!!!
Skoro żyję,czemu nie płaczę?
Czasem łzy niosły ukojenie…
Czemu czuję się dziś inaczej?…
Gdy nie żyję,- to skąd cierpienie???!!!
W jaki sposób wciąż mnie tak boli
gdy umarłam?… Dlaczego czuję?!…
Jaka moc ma mnie dziś w niewoli???!!!
Co za jad w żyłach mych pulsuje???!!!
Jak się rodzą myśli złowieszcze
gdy umarłam?… a może śniłam?!
Co w mym sercu?- czy mam je jeszcze?!
Co w mej głowie?- czy ją straciłam???
W lustrze mym ponure odbicie…
Czoło zdobi pionowa krecha…
Jeśli żyję- cóż to za życie!!!
Gdy umarłam- żadna pociecha…
A jeżeli masz dziecko, najszczęśliwszy z ludzi,
Które jest jako motyl i ptaszek i kwiat...
Spójrz w oczy swego dziecka,
w sercu ci się zbudzi radość,
której nie zaćmi najsmutniejszy świat.
Julian Ejsmond
żaden sznur , żadna lina nie przyciągnie tak mocno i nie zwiąże tak mocno, Jak miłość - jedną zaledwie nicią ...
Najmniej ze wszystkich znamy samych siebie…
"A kochającym życzę nade wszystko, czy są weseli, czy w rozłące smutni, by pamiętali o pierwszym uścisku i zapomnieli o ostatniej kłótni…"
...wyciągam dłonie do słońca
smak wiatru czuję na ustach,
zamykam oczy i słyszę jak on mi
Ciebie gra...
... zaczynam nucić melodie
i z wiatrem maluję we włosach
pamiętnik Twoich dotyków by kiedyś
poczytać w nim...
na piersiach smak Twoich pocałunków
i włosy wciąż oddechem poplątane
a cisza śpiewa mi do snu
wiersze z naszego "drzewa..."
dziś zerwane.
W smutnym, mych marzeń ogrodzie
Powiędły smutne lilije…
Ogród zapomniał o wodzie
Nawet łez rosy nie pije…
Wiotka maciejka się słania
W tańcu bolesnym…ostatnim…
Jakby nie czuła konania
W uścisku splata się bratnim…
Królewska róża zmęczony
Kwiat swój zwiesiła w pokorze…
Zgubiła płatek czerwony…
Nic jej już pomóc nie może…
Trawy się chylą w niemocy…
Na wpół omdlałe paprocie…
I one umrą tej nocy
Jak wszystko w moim ogrodzie…
Marzenia jak wonne kwiaty
W popiół i proch się obrócą…
Odejdą cicho w zaświaty
I nigdy już nie powrócą!!!…
Ogród, co zawsze o świcie
Rozbrzmiewał ptaków śpiewaniem
W którym od lat wrzało życie-
-Zwykłą pustynią się stanie…
A ja- stwór naiwny i durny
Patrząc na to cmentarzysko
Garść wspomnień wsypię do urny
I śmierci pokłonię się nisko…
nie umiem powiedzieć słowem nie słowem tęsknię ale rękoma zamykającymi przestrzeń ale krwią opływającą ręce jesteś w moim tętnie odkrzykującym sobie powracającym do siebie wiecznie pamiętającym we mnie powstajesz naj głębiej i każdy oddech który na mrozie krzepnie przypomina, że jesteś że znów odszedłeś ode mnie
H. Poświatowska
Niech życie Twe jak statek, pod pomyślnymi wiatrami płynie. A kiedy zapragniesz szczęścia, niech do szczęśliwej zatoki wpłynie...
"Dlaczego płacz jest słodki dla nieszczęśliwych? Gdyby nasz płacz nie docierał do Twoich uszu, nie pozostałaby nam żadna nadzieja. Jakże więc się to dzieje, że jęk, płacz, westchnienie, skarga są jednak kojącym owocem, chociaż zbieranym z goryczy życia? Czy słodka jest w nim nasza nadzieja, że nas wysłuchujesz?"
/Św. Augustyn./
Jedną z największych pociech tego życia jest przyjaźń,a jedną z największych pociech przyjaźni jest to,że masz kogoś,komu możesz zawierzyć swój sukces
„Jeżeli wierzysz, że uśmiech silniejszy jest niż broń, jeżeli wierzysz w moc otwartej dłoni, jeżeli wierzysz, że to co ludzi jednoczy ważniejsze jest od tego, co ich dzieli, jeżeli wierzysz, że odmienność jest bogactwem, a nie zagrożeniem,jeżeli umiesz patrzyć na drugiego z odrobiną miłości, jeżeli przedkładasz nadzieję nad podejrzliwość,jeżeli sądzisz, że to raczej do ciebie należy pierwszy krok. […] Jeżeli wierzysz, że przebaczenie ma większą moc aniżeli zemsta, jeżeli umiesz cieszyć się radością i szczęściem innych. […]Jeżeli szanujesz poglądy innych, jeżeli dla ciebie drugi jest przede wszystkim bratem.[…]Jeżeli wierzysz, że pokój jest możliwy - wtedy nadejdzie pokój”.( Pierre Guilbert)
Niech Cię nowy dzień wita słońca promykami, niebo błękit nich ukaże nad głowami. Bo gdy pięknym dniem zaczyna to nie ważne ,że to zima, w środku radość czuje się, niechaj ona porwie Cię. I z uśmiechem przyjacielu przyjmij moje pozdrowienia, słowem tu je zapisałam sercem ciepło w nich przesłałam.
Dlaczego tak się w życiu dzieje? Raz wierzysz, raz tracisz nadzieję.... Śmiejesz się, a potem lecą Ci łzy.... Siedzisz spokojny, a później jesteś zły.... Zyskujesz coś, a następnym razem tracisz.... Jesteś szczęśliwy, a jednak za to płacisz.... Mówisz dzień dobry, a później do widzenia.... Raz coś się dzieje na jawie, a raz to tylko marzenia.... Kochasz kogoś, a ten ktoś odchodzi.... Słońce też wstaje, a później zachodzi..... Ale jest coś - co jak odejdzie - to zawsze powróci ...PRZYJAŹŃ.
Na jednej dłoni wspomnienia, przeszłość co przeminęła, dni szare i kolorowe. Na drugiej dłoni marzenia, ukryte pragnienia duszy... i coś nie do spełnienia. A może mijamy się za szybko, o krok, o uśmiech, o uścisk dłoni, i chwil co moglibyśmy dzielić, już nigdy nie uda się dogonić. Kolejny dzień się znowu rozpędzi, by oczy pośpiechem zasłonić, a kiedyś może będzie za późno: na krok, na uśmiech, na uścisk dłoni...
Są ludzie, wyjątkowi..... Tacy,którzy z miejsca przyciągają, swoją osobą... Bije z nich Ciepło, miłość, i Dobro..
Niech moje pozdrowienia, leciutko do Ciebie płyną Jak listek na wietrze, jak wiosenne przyjemne powietrze...
Siła serca i przyjaźni nie zna odległości. Bądź jak wiatr, który łagodnie wieje, i wznosi się wysoko do nieba. I noś w swoim sercu nadzieję, że do szczęścia, tak mało Ci potrzeba... Są sny, których nie można zapomnieć... Są marzenia, które trzymają nas przy życiu...
Tylko dwa słowa wystarczą miłe, Płynące z serca, oddane szczerze, By poczuć błogość skrzydeł Anioła I ciepło, które znaczy tak wiele. Dobrze mieć takie czułe oparcie, gdy szczęście świtem na nas czeka.
Niech miłość nigdy nie zgubi adresu Twojego serca... Najmilsze pozdrowienia na cały dzień posyłam ..
|