
Bądź przy mnie blisko, bo wtedy nie jest mi zimno…
(źródło: internet)
Bądź przy mnie blisko. Nie po to, by mówić, tłumaczyć, uspokajać. Po prostu — żeby być. Czasem obecność drugiego człowieka ma w sobie więcej ciepła niż tysiąc słów. Nie chodzi o to, by się ogrzewać, tylko by czuć, że nie jest się samemu w tym wszystkim.
Nie zawsze trzeba coś naprawiać. Wystarczy czasem usiąść obok i pozwolić, by milczenie zrobiło swoje. To ono potrafi ukoić bardziej niż jakiekolwiek rady czy zapewnienia.
Bądź przy mnie blisko, bo wtedy naprawdę nie jest mi zimno — nawet jeśli świat wokół staje się chłodny i obcy. Bo prawdziwe ciepło nie pochodzi z ognia, tylko z człowieka, który chce zostać.
-Lilu.
|